2

34 4 1
                                    

Pov. Posie

Dzisiaj pierwszy dzień w szkole.

Wstałam o piątej, mimo to, że mam dzisiaj na dziewiątą. Od rana nie było Megan, pomyślałam, że pewnie poszla do swoich 'koleżaneczek'.

Najpierw wzielam szybki prysznic, potem ubrałam uroczysta koszulę i czarne spodnie. Stwierdziłam, że lepiej ubiorę się odświętnie, ponieważ nie wiedziałam czy mamy nosić mundurki czy coś podobnego.

Gdy skończyłam się ubierać spakowałam się. Dzisiaj miałam tylko pięć lekcji; historia, matma, chemia,  w-f i angielski.

——————————

Gdy po zajęciach wróciłam do pokoju zobaczyłam Megan płaczącą na łóżku. Początkowo myslałam, że chce ze mnie zażartować, ale gdy weszłam do pokoju i nic mi nie mówiła trochę się tym przejęłam.

- Yyy Megan...- zapytałam nieśmiało - Jeśli mogę wiedzieć, co się stało? - byłam zestresowana mówiąc to, szczerze to bałam się, że ona to wszystko nagrywa i zaraz zacznie się ze mnie śmiać, a potem wrzuci ten filmik do neta.

- A czy ja się wpieprzam w Twoje sprawy? - zapytała się Megan, jej głos przypominał teraz malutka dziewczynkę, która chce do mamy.

Uznałam, że ona miałby w dupie coś takiego więc ją olałam, niech radzi sobie sama.

Chwile potem Megan wyszła znowu z pokoju. Mimo wszytsko bałam się o nią jak cholera, pomimo tego, że jej nienawidziłam.

————————
Dochodziła osiemnasta, a ja bylam głodna. Stwierdziłam, że pójdę na miasto.

Rodzice powiedzieli, że co miesiąc będą mi przyszłać pieniądze na różne potrzeby, więc myśle, że mogę pozwolić sobie na wypady do różnych knajp.

Zamówiłam sobie pizzę w restauracji, bo na nic innego nie miałam ochoty.

Zjadłam pizze i wróciłam do colleg'u, po chwili byłam już w naszym pokoju.

Wzięłam krótki prysznic i położyłam się spać. Jedyne co pamiętam z tamtej nocy to to, że Megan wróciła bardzo późno budząc mnie przy tym.

—————————

Obudził mnie rano okropny dźwięk budzika.

Moja współlokatorka jeszcze spała więc mogłam spokojnie zrobić swoją poranną rutynę.

Okazało się, że w tym roku do szkoły nie trzeba ubierać mundurków więc założyłam ciemne jeansy z dziurami i wysokim stanem oraz zwykły biały
t-shirt.

Zrobiłam sobie delikatny makijaż rozpuściłam włosy i wyszłam z łazienki.

Zastanawiałam się czy obudzić Megan.

Postanowiłam, że spróbuje tylko raz, a jak się nie obudzi to trudno.

Podeszłam do niej i zaczęłam szturchać ją w ramie.

-Megan jest 7.10.

-Dzięki. - odpowiedziała krótko i przewróciła się na drugi bok.

Okej.

Jak chce nie będę się wysilała.

Postanowiłam, że zrobię sobie śniadanie.

Wyjęłam z lodówki potrzebne mi produkty i zaczęłam wykonywać jajecznicę.

W między czasie usłyszałam jak Megan wstała i leniwym krokiem ruszyła w stronę łazienki.

Usiadłam do malutkiego stołu i zaczęłam jeść.

I Hate You My Best FriendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz