Rozdział 1: Kraj ognia

210 14 4
                                    

Drużyna fairy tail w skład w której wchodzi: Natsu, Gray, Erza, Lucy, Wendy i Mirajane, a także Happy i Carla, wyruszyli w podróż do kraju ognia w celu powstania relacji dyplomatycznych z kontynentem Shinobi, a ishgarem. Cała grupa spotkała się w porcie w mieście Harujion . Jak zwykle to Erza miała największy bagaż, członkowie załogi statku nie chcieli jej wpuścić na pokład dopóki nie zmniejszy rozmiarów bagażu. Po godzinie kłótni z marynarzami, Erza weszła na pokład statku z całym swoim bagażem lecz, dwóch marynarzy straciło przytomność po tym jak Erza ich pobiła. Natsu będąc na pokładzie statku cały czas miał objawy choroby lokomocyjnej, chociaż statek stał cały czas w miejscu, a morze było akurat spokojne, chyba Natsu po prostu nie lubił statków. Gray jak zwykle nie wiedzieć czemu chodził w samych bokserkach. Lucy oglądała miasto portowe w którym zacumowany był statek którym mieli płynąć.
- tu się wszystko zaczeło - powiedziała do siebie lucy wspominając pierwsze spotkanie z Natsu i Happym. Wendy i carla rozmawiały na różne tematy, pare z nich były na temat misji, zastanawiały się co ich tam czeka.
Happy cały czas był przy Natsu i patrzył jak on się męczył z chorobą lokomocyjną. Mira tymczasem rozmawiała z mistrzem przez lacryme komunikacyjną na temat misji. Makarov informował ją o czym sie jeszcze dowiedział na temat tego całego kontynentu. Nie były to pewne informację, jedną z ciekawych informacji była o krajach na całym kontynencie, istniało ich wiele, lecz na czele były pięć krajów, jednym z tych krajów był kraj ognia. Reszta informacji były to tylko domysły.
Po dziesięciu minutach statek odpłynął od portu. Podróż trwała dwa tygodnie przez ten czas odwiedzili pare wysep, Natsu cały czas chorował na chorobę lokomocyjną, przez pierwszy tydzień wendy leczyła go za pomocą magii, lecz po siedmiu dniach czar przestał działać. Reszta grupy spedzała czas na różne sposóby odpoczywali, trenowali i itp.
Po dwóch tygodniach dotarli do portu na kontynencie Shinobi. W porcie dowiedzieli się w którym kierunku jest wioska Konohagakure, dostali mape i ruszyli w kierunku wioski.
Natsu z wielkim uśmiechem chodził po londzie, cieszył się że nie musiał więcej pływać. Przyjaciele zdziwili się że w porcie nikt na nich nie czekał przecież to oni zaprosili nas do siebie. Po podróż miała zając trzy dni, tak powiedział im człowiek którego spytali o drogę w porcie. Zabrali z statku swoje bagaże i wyruszyli w podróż.
- Można powiedzieć że ten kontynent nie różni się od naszego z krajobrazu - odezwała sie lucy maszerując z grupą.
- Prawda - odpowiada Mira która szła obok niej
- Ciekawe jak silny są ci ninja chce sprawdzić jakie umiejętności posiadają - odzywa sie Natsu który szedł z przodu
- chyba każdego z nas to ciekawii -odzywa sie Erza która ciągnęła swój bagaż
- Jak bym chętnie zwiedziła sklepy na tym kontynencie - odzywa sie wendy która szła obok miry
- Wendy to jest bardzo dobry pomysł - powiedziała lucy z uśmiechem na twarzy
- Świetny pomysł Wendy - odzywa się mira
- zgadzam się z Lucy i Mirą do dobry pomysł - powiedziała Erza
- Wam to tylko sklepy w głowie, trudno mi się zgodzić z Natsu ale wole dowiedzieć się jak silni są ci "Ninja" - odzywa się gray który szedł z przodu wraz z Natsu
Grupa cały czas rozmawiała na temat kontynentu, rozmawiałi na temat co bedą robić i jak będzie wyglądać wioska i jakimi ludźmi są ci cali Ninja.
Po paru minutach, Natsu nagle się zatrzymał, reszta grupy też się zatrzymała.
- Natsu, co jest ? - odzywa się lucy
- cii.. - mówi to przykładając palec do ust
- Wyłaź wiem, że tam jesteście - kontynuuje Natsu
Po tym jak powiedział, przed grupą z nikąd pojawiło się troje ludzi każdy z nich nosił granatową bluzkę z długim rękawem ,granatowe spodnie, oliwkową kamizelkę. Jeden z nich który stał na przodzie miał ochraniacz w stylu happuri z wyrytym symbolem przypominający liść. Drugi stojący po prawej miał opaskę z metalową płytką, a w niej wyryty ten sam symbol co porzednik, miał on też zwinięty na nosie bandaż.
Mężczyzna po lewej miał chustę założoną na głowę z metalową płytką z tym samym symbolem co poprzednicy. Stojący na z przodu mężczyzna miał krótkie brązowe włosy, a z stojący za nim mieli ciemne długie włosy.
- kim jesteście ? - spytała Erza przygotowana do walki trzymając miecz
- Nazywam sie Yamato, po mojej lewej jest Kotetsu, a po prawej Izumo, jesteśmy Shinobi z Konohagakure - odpowiada brązowo włosy mężczyzna
- z Konohagakure !? - odzywa sie lucy
- Czemu nas obserwowaliście ? - spytała Erza nadal trzymając miecz
- Z rozkazu Hokage mieliśmy obserwować przybyszy z Ishgaru i sprawdzić czy są zagrożeniem, a także mieliśmy was ochraniać z ukrycia - odpowiedział Yamato
- Wogule jakim cudem wykryłeś naszą obecność - Yamato spojrzał na Natsu i zadał my pytanie
- Wyczułem wasz zapach, mam bardzo czuły węch, po drugie nie trudno was wyczuć. Kiedy ostatnio się braliście kąpiel ? - odpowiada Natsu, zatykając nos. Słysząc co powiedział, mocno się zdenerwowali. Natsu zaczął się śmiać ale po chwili dostał po głowie od Erzy i upadł na ziemię.
- Przepraszam za niego - powiedziała erza chowając miecz
- nie ma problemu, akurat nie łatwo się umyć skoro co chwile jest się na jakiejś misji -odpowiada Yamato
- Należało ci się głupku - mówi do siebie Gray
- Przepraszam jeszcze sie nie przedstawiliśmy Nazywam się Erza  - mówi Erza
- Ja nazywam się Lucy, a ten różowowłosy to Natsu - odzywa się lucy
- ja nazywam się Wendy, a to carla - mówi Wendy pokazując na białego kota
- Ja jestem Happy, chcecie rybkę - odzywa sie Happy trzymając rybę
- Gadający kot !? - krzyczą zdziwieni Shinobi
- Aye to chcecie tą rybke ?- odpowiada Happy
- Nie dzięki - odpowiadają wciąż zdziwieni Shinobi
- Ja jestem Mirajane - odpowiada uśmiechniętą
- Ja nazywam się Gray - odpowiada będąc tylko w bieliźnie
- Czemu masz na sobie tylko bieliznę ? - pyta się Yamato
Gray spoglądają na siebie i widzi że nie ma ubrań:
- Kiedy to się stało !? - krzyczy zdziwiony Gray
- on ma taki nawyk nagle się rozbiera nawet nie wiedząc co robi przepraszam za niego - odpowiada zawstydzona zachowaniem członków grupy
- Ruszajmy, musimy być bardzo szybko wiosce - mówi Yamato
- dobrze ale dlaczego się spieszymy - spytała Erza
- Ponieważ Hokage ostatnio ma napięty grafik i nie zawsze ma dużo czasu - odpowiada jej Yamato
- A właśnie jaką osobą jest Hokage - spytała się lucy
- Obecna Hokage to jedna z legendarnych Sanninów Tsunade Senju - odpowiada Yamato
- Sannin ? - spytała Wendy
- kiedyś dawno podczas trzeciej wielkiej wojny shinobi, trójka silnych Shinobi stoczyło walke z poteżnym Shinobi, nie pokonali go ale jako jedyni wytrwali tak długo z tym ninją, po walce tej człowiek nadał im miano Sanninów - odpowiedział jej izumo
- a jedna z nich była nasza obecna hokage - Kotetsu dokończa zdanie Izumo
- Jaką jest przywódczynią ? - spytała Erza
- jest odpowiedzialna i stanowcza ale bardzo łatwo ją zdenerwować, a radze tego nie robić, jednym uderzeniem pięści potrafi zniszczyć duży obszar - odpowiada Izuno
- Ale też bardzo dobrym lekarzem ma wielkie doświadczenie w medycynie - odzywa się Yamato
- Mam pytanie dlaczego to wy zostaliście wybrani na przedstawicieli waszego kontynentu - spytał zaciekawiony Yamato
- jesteśmy z najsilniejszej gildii w naszym kraju, jesteśmy z Fairy tail - odpowiada mu Erza
- Rozumiem czyli dlatego wasz kraj was wybrał
Podróż trwała dwa dni, podróż przebiegała bez większych komplikacji, nie licząc częstych kłótni Natsu i Graya. Grupa rozmawiały na tematy bardziej o wiosce niż o technikach walki jakich używali Shinobi. I tak po tym jak byli kilometr od wioski, Erza dostrzegła Dym unoszący się z kierunku którym zmierzali.
- Coś się musiało stać ! - odzywa się Yamato
- Kotetsu, Izumo ruszajcie i sprawdźcie co się stało - kontynuuje swoją wypowiedź wydając im rozkaz
Kotetsu i Izumo wyruszyli bardzo szybko. Zamiast biegnąć drogą zaczeli skakać po gałęziach.
- Co ? Jak ? Ja też ta chce ! - odezwał się podekscytowany Natsu, po chwili sam spróbował robić to samo co oni ale po pierwszym skoku spadł na twarz
- Ała ! - krzyknął natsu
- nie czas na wygłupy ruszamy i to jak najszybciej - Powiedziała Erza
Natsu po chwili wstał, cała grupa ruszyła w strone wioski. Po pół godziny zobaczyli wioskę Konohagakure. Za murami wioski widać było wielkie kłęby dymu.
Przy bramie stali Kotetsu i Izumo, a obok nich dwóch innych Shinobi.
Grupa podeszła do bramy.
- Co się stało ? - spytał Yamato
- Atakują wioske - odpowiada Kotetsu
- Kto atakuje ? Czyżby oni ? - spytał Yamato
-  oni ?! - powiedziała do siebie Erza
- znają ich ? - kontynuuje swoją wypowiedź do siebie
- Tak to napewno Akatsuki - odpowiada Izumo

_______________________________________
Dziękuję za przeczytanie tego rozdziału.
Za wszystkie błędy ortograficzne przepraszam.
Następny rozdiał prawdopodobnie będzie w tym tygodniu.
Jak macie pytania to piszcie w komentarzach.


Fairy Tail: Misja w kraju shinobiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz