Nie pogrążaj się

26 3 1
                                    

- Co tu się odwala? - zapytał Marco, jednak nikt mu nie odpowiedział

Było około osiemnastej, kiedy zobaczył jego siostrę śpiącą u boku Sancho.

Szczerze mówiąc spodobał mu się ten widok. Zrobił zdjęcie na pamiątkę i wrócił do siebie. Od razu zadzwonił dzwonek do drzwi. Marco wrócił na dół i je otworzył.

- Roman? Siema - przywitał go

- Siema - wszedł do środka - jest Klaudia?

- Jest, ale trochę zajęta - szepnął

- Jak to?

- Sancho jest u niej

W Romanie zapaliła się złość. Sam nie wiedział czemu.

- To ja nie będę przeszkadzać, do jutra - pożegnał się z nim

Do domu wrócił wściekły. Wyciągnął butelkę piwa i usiadł w salonie.

_____

Rano znowu pojechała na trening razem z Marco. Jadon wyszedł od nich jeszcze, gdy spała. Przez to nie zdarzyła się z nim pożegnać.

Na miejscu było wcześniej niż zwykle. Od razu wybiegła z auta.

- Jadon!

Chłopak obrócił się w jej stronę. Od razu przytuliła go i podziękowała. Brytyjczyk się uśmiechnął. Porozmawiali chwile i Sancho wbiegł na boisko.

Klaudia już chciała iść w stronę dziewczyn, gdy zobaczyła bramkarza.

- Hej - powiedziała podchodząc do niego

On jej nie odpowiedział. Był zły za wczoraj.

- Co ci? - zapytała, a on dalej dalej nie reagował - Roman!

- Co? - powiedział niechętnie - trzeba było mówić, że będziesz z Sancho

Dziewczyna zdziwiła się na słowa Szwajcara. Momentalnie zrobiło jej się głupio.

- To nie tak...

- Nie pogrążaj się - powiedział i poszedł na boisko

Dziewczyna westchnęła. Nie chciała być już na terenie stadionu. Po prostu wyszła niezauważona.

Zatrzymała się na jednej z ławek w pobliskim parku. Usiadła na niej i głęboko westchnęła.

Zaczęło jej zależeć na Brytyjczyku, ale nie chciała robić przykrości bramkarzowi.

Jej telefon zaczął dzwonić, a na wyswietlaczu pojawił się numer Sarah. Niechętnie odebrała.

- Gdzie ty jesteś?! - krzyknęła - Marco cię szuka

- Powiedz mu, że wszystko okej, niech się nie martwi

- Klaudia! Wiesz, że cię znajdę!

- W parku

Połączenie zostało przerwane. Spojrzała przed siebie i dalej rozmyśla.

Może lepiej by było, gdyby w ogóle się nie pojawiła w życiu Marco?

Siedziała jeszcze chwile po czym zobaczyła Sarah. Dziewczyna usiadła obok niej.

- Co się dzieje?

- Nie potrzebnie przyjeżdżałam

- Nawet tak nie mów! Co się stało?

Klaudia opowiedziała jej o wszystkim. Dziewczyna słuchała jej uważnie przez cały czas.

- Roman to naprawdę spoko gość, ale nie uważasz, że jest trochę dla ciebie, no wiesz, za stary?

- To ile on ma lat? - zdziwiła się Reus

- Dwadzieścia dziewięć

W tamtym momencie oczy Klaudii się rozszerzyły. Czemu ona dopiero teraz się o tym dowiaduje?

- Nie, że coś, jak to mówią wiek nie ma znaczenia - zaczęła się bronić Sarah

Porozmawiały chwile, po czym wróciły na ławkę do innych WaG's. Widziała mordercze spojrzenie Marco.

Po treningu nawet nie żegnała się z nikim. Marco przyszedł szybciej niż zwykle.

Całą drogę panowała cisza. Klaudia bała się, że Marco będzie na nią zły.

W domu została delikatnie pociągnięta do salonu. Piłkarz usiadł obok niej.

- Więc - zaczął - o co chodzi?

- O nic - powiedziała patrząc w dół

- Klaudia - złapał ją za rękę - wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko

- Jadon i Roman się stali! - powiedziała niemal krzycząc

- Zdobili ci coś? - zaczął dopytywać

Klaudia powiedziała taką samą historie bratu, jaką Sarah.

- Mogę jakoś pogadać z nimi, jeżeli chcesz

- Dzięki za pomoc, ale chyba jednak wole to załatwić sama

- W razie czego mów

Dziewczyna tylko pokiwała głową i poszła do siebie. Chciała zostać sama ze swoimi myślami.

Jadon czy Roman?

________

PRZYSIĘGAM, ŻE ZAPOMNIAŁAM O TEJ KSIĄŻCE, JAK I APLIKACJI.

Widziałam, że pare osób to dalej czyta. Zrobiło mi się tak ciepło ma serduszku, że mogę opublikować rozdziały, które mi zostały, ALE OSTRZEGAM, ŻE PISAŁAM TO BARDZO DAWNO I CZUJE LEKKIE ZAŻENOWANIE!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 16, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

siostra |BVB|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz