Gdy weszłam do domu,zamknęlam drzwi i poszłam do swojego pokoju. Jak zwykle nalałam wody do wanny. Po 20 minutach wyszłam. Ubrałam się w wygodną piżamke i poszłam spać.
Rano godzina 6:00.Drugi dzień szkoły.
Wstałam ogarnęłam się zjadłam śniadanie i wyszłam. Co ranek taki sam.Weszłam na teren szkoły, poszłam do szafki a potem pod sale. Niestety ale pod salą zobaczyłam *No kogo mogłam zobaczyć hmm.... *
~ Ooo nieee..... - mruknęlam pod nosem. Super początek dnia.
Jakoś Kacper dziwnie się na nie patrzał.
Ale starałam się nie zwracać na to uwagi.Potem zbierało się coraz więcej osób z mojej i nie tylko mojej klasy.
Zobaczyłam Dawida, który się do mnie uśmiechał.
~Hej - powiedział.
~Hejka - odparłam.
~ Super było wczoraj... Może spotkamy się i dzisiaj?
~No spoko.... Zapytam się Kaśki, Adriana i Dawida czy mogą.
~ Eemm.... Ale.... Chodziło mi, zie my tak we dwójkę sam na sam.
Odważył mi się to nareszcie powiedzieć.
~Eem.. No dobra. Dla mnie spoko.
~Okej to jesteśmy umówieni, pasuje Ci na godzinę 15:00 w tym samym miejscu?
~Jasne. Pasuje.
~Spoko - uśmiechnął się.
Muszę to z siebie wyrzucić. Gdy była lekcja wychowawcza to dostałam karteczkę od Kacpra, a w niej...
- Widzę, że już szybko zaczęłaś podrywać chłopaków...
~ O co ci chodzi ej ziom? - odpisałam.
- O nic...po prostu szybko jak na drugi dzień się odnalazłaś. - napisał
~ I co w tym dziwnego... Masz problem do mnie? Hah pewnie tobie to 2 tygodnie zajęło.
-I to się mylisz. Moja droga. Zresztą nie będę z tobą pisać.... Nara.
~Ktoś ci każe ze mną pisać? Nie! Sam napisałeś pierwszy - zaczęliśmy się kłócic.
-I to był błąd. Nara.
To wszystko z karteczki. Myślałam, że zaraz się rozpłacze nie wiem dlaczego, może tak jakby mi na nim zależało...? Nieeee... Niee.... Co ja gadam. Eee pomińmy to [xd].
Przyszłam po szkole do domu. Zjadłam obiad i zaczęłam się szykować. Po 1 godzinie byłam już cała gotowa, zerknełam w telefon, była godzina 14:58.
Nieeee spóźnię się. - krzyknęłam.
Szybko ubrała buty, i wybiegłam z domu na miejsce naszego spotkania, miałam kawałek.
[ W tym samym czasie]
~Kurde a co jeżeli ona nie przyjdzie... Powinna już dawno być.
~Już jestem. Przepraszam, że musiałeś tyle czekać. - powiedziałam zdyszana.
~To co idziemy?~Spoko rozumiem. Jasne idziemy!! - uśmiechnął się.
Szliśmy, szliśmy przez park a tu nagle Dawid złapał mnie za rękę.
~Co ty robisz? ~krzyknęłam i zdziwiłam się.~Przepraszam, po prostu kiedy cię zobaczyłem moje życie znów nabrało jasnych barw! Zakochałem się w tobie! - krzyknął na caly park.
~ Wow! Nie wiem co powiedzieć...
~Nic nie musisz mówić, daj się ponieść uczuciami.
~Dawid... Ale... - dał mi swój palec na moje usta i ucieszył
Uwaga najlepsze.
[POCAŁOWAŁ MNIE]
~KOCHAM CIĘ. - powiedział.
~Dawid... Ale na nie wiem
~ Czego nie wiesz.. Ale co... Jak? O co chodzi?? - miał mine poważną.
~Muszę sobie to wszystko przemyśleć. To nie taki proste - krzyknęłam.
~Ale.... - słyszałam Dawida w oddali.
Uciekalam. Musiałam to zrobić. Pobiegłam do mojego domu. Byłam cała w emocjach, nic do mnie nie docierało... Musiałam to sobie wszystko poukładać w głowie. Gdy już wszystko zrobiłam poszłam z wielkimi myślami SPAĆ.
Jeżeli się podobało. To wiecie co zrobić. Jak wam minął dzisiejszy lany poniedziałek. Mi najgorzej. Ale staram się o tym nie myślec jak główna bohaterka.
Ps: tyle dzieci chciało mnie dzisiaj oblac... Ale im się to nie udało hahahahahahahah. Miłego wieczoru. Bay❤️❤️🤦
CZYTASZ
^^To Tylko Gra^^
RomanceSą dwie osoby które na początku szkoły, niezbyt się dogadywali. Dokuczali sobie wzajemnie. Pewnego razu wyjechali na 2 tygodniową wycieczkę. Odziwo przez "Grę" zaczęli się normalnie dogadywać. A nawet zaczęli się zbliżać do siebie. Niestety koniec n...