Rokita siedziała sobie na fioletowej skrzyni i rozmyślała o plastikowych butelkach. Wzięła colę i kiedy chciała ją wypić zauważyła jak Zielonka, Józek i Moris niosą wielkie kartony w których prawdopodobnie znajdowały się ręczniki. Bracia Jeżyki odwalili kawał dobrej roboty tworząc wszystkie meble, które były potrzebne do wyremontowania sklepu. Gdy wszystkie kartony były już od pakowane, ekipa Rokity zaczęła rozkładać towar po półkach w różowe kwiatki. Jednak wszyscy nie zauważyli gołębia Bobigonga, który
wtargnął do sklepu jak prawdziwy ateista. Podszedł do Koali i zaczął ją smarować masłem. Spojrzała w dół i dała mu małą piłeczkę do zabawy. Gołąb się zbulwersował i powiedział :
- Przestaniesz mnie ty w końcu denerwować?
- Zapraszał cię ktoś tutaj?- odpowiedziała.
- Jeżeli ogórki kiszone mogą tu przebywać to ja też mogę!
- Słuchaj przyjacielu! Czego ty ode mnie chcesz?!
- Zemsty! Dać ci z sera w twarz!- powiedział bardzo zirytowany Bobigong.
- Nawet nie dosięgasz mi do łokci - powiedziała Rokita ze śmiechem.
- Jeszcze mnie po pamiętasz! Zobaczysz ty, pójdziesz spać!
Po tych słowach zniknął jak magik.
Każdy był zdziwiony tą sytuacją ponieważ przyjaciele lubili miski z kangurem Helikopterem. Jednak co było minęło i wszystko było już gotowe do sprzedaży.
CZYTASZ
Koala Rokita i 500 niebieskich ręczników
HumorHistoria o misiu koali która rozkręciła swój biznes poprzez sprzedaż niebieskich ręczników.