Tak więc, teraz z Michael'em mamy inne włosy! Ja mam brązowe z blond końcówkami, a Mikey ma fioletowe, haha. Ten koleś mnie przerasta, haha. ( od aut. Lily ma teraz te same włosy co ma Ari, a Michael ma te fioletowe co kiedyś miał:) ) Z już perfekcyjnymi włosami, jak to Miki powiedział, poszliśmy do nich, nich czyli całego 5sos, Michael chce byśmy u niego pooglądali jakieś filmy, czyli horrory. Eww, nie lubię ich, ale fioletowo-włosy powiedział, że mnie przytuli jak będę się bała, haha, tak słodko haha.
*
Widząc scenę, na której widać martwego człowieka, zakryłam sobie twarz poduszką, na co chłopak siedzący obok mnie zaśmiał się i objął ramieniem. Po chwili odłorzyłam mięciutką poduszkę i oparłam głowę na ramię Michael'a.
*
Poczułam jak unoszę się i jestem kładziona na, chyba łóżko. Otworzyłam oczy i zauważyłam Mikiego.
- Hej. - szepnął.
- Heej. - ziewnęłam szepcząc, a Michael tylko się zaśmiał całując moje czoło, na co ja zamruczałam, bo to było całkiem miłe. Reakcja Michael'a była natychmiastowa - zaczął się śmiać. W sumie to ja też. Nasze śmianie się przerwał Ashton.
- Lilianna, Meggi się o ciebie martwi i... - przerwał w połowie zdania gdy zauważył pozycję w jakiej się znajdujemy, wraz z Mikim. Nasze twarze dzieliły milimetry, ale Ashton musiał przeszkodzić, no musiał, bo jakby inaczej! - I chciałaby wiedzieć czy wszystko okey...- powiedział, a ja rzuciłam w niego jaśkiem i krzyknęłam " tak wszystko okey i spieprzaj stąd już". Gdy wyszedł Michael sam rzucił we mnie poduszką i tak zaczęła się nasza bitwa na poduszki!
---------------
No hej. Dodaję rozdział nie wiem od kiedy lol. Jeżeli jest gdzie błąd czy coś to piszcie śmiało. Mam nadzieję, że wam się podoba. No i wolicie Lily z Michael'em czy Lily z Ashton'em?:) Pa, do następnego!:)
