Nie jestem kimś, o kim kiedyś będziecie mogli czytać artykuły w gazetach. Nie jestem nawet osobą, o której kiedykolwiek usłyszycie. Jestem zwykłym szarym człowiekiem, który z zewnątrz jest zimny i oschły, ale gdzieś tam głęboko w sercu ma marzenia. Jestem osobą nie potrafiąca zaufać. Ktoś mnie kiedyś skrzywdził i krzywdzi do teraz. Chce odebrać mi wszystko. A najbardziej osobę, którą kocham. Nienawidzę go za to całym sercem. A najgorsze jest to, że ta osoba nie wierzy w to co on chce zrobić. Ona cierpi i ja cierpię, obie płaczemy, ale osobno, bo nie możemy być razem. Nie umiem pozbyć się bariery jaką on pomiędzy nami tworzy. Tęsknie za starą nią, która potrafiła zrozumieć, że mnie skrzywdził. Ale nagle coś się zmieniło i zaczęła z nim gadać jak z kolegą. I może jestem nienormalna, bo tego nie rozumiem, a może wcale nie chce tego zrozumieć(?).
Jeśli to czytasz to wiedz, że tęsknie i przepraszam, że nie potrafię tego zrozumieć. Ale znam go i wiem co się stanie prędzej czy później.
Bye
CZYTASZ
mood
Teen FictionMoje życie, nie wiem jak to ująć. To będzie dziwne, nie ciekawe i czytasz to na własną odpowiedzialność...