Draco: Tato, Potter...
Lucjusz: Nie synu! Mam dość twojego gadania, o tym chłopaku. On nie jest dobry dla ciebie!
Draco: Ale on mnie uratował...
Narcyza: Tak, wiem! Inaczej by nie przeżył. Nie wydałam go Voldemortowi, gdy powiedział, że żyjesz.
Lucjusz: Zabierzcie mnie z tąd! On kocha Ginny! Przecież jutro mają ślub.
Draco&Narcyza: *Patrzą na siebie i kiwają głowami*
Narcyza: Wiesz co robić.
Draco:Tak, wiem matko.
Lucjusz: Kurwa