Julia
Mój każdy dzień zaczyna się dosłownie tak samo. Od otworzenia oczu. Potem wszystko robię już na automacie. Wstaję z łóżka, okrywam je kocem, biorę poranny prysznic, ubieram się, robię delikatny makijaż i jem śniadanie - czasami z rodzicami, czasami sama. Potem biorę plecak, który spakowałam wieczorem i wychodzę. Mieszkam około 20 minut piechotą od szkoły, rzadko jeżdżę autobusem, no chyba że jest bardzo zimno i wietrznie. Dzisiaj pogoda dopisuje, więc zakładam tylko bluzę z kapturem i wychodzę przed dom.
Promienie słońca od razu mnie oślepiają, więc cofam się i zakładam okulary przeciwsłoneczne, a te zwykłe chowam do plecaka. O okulary dbam, jak o własne dzieci. Zawsze noszę je w etui, zawsze są czyste i raczej rzadko kładę je gdzieś "luzem". Niestety, szkła i oprawki są dosyć drogie, a moich rodziców nie stać, żeby z dnia na dzień kupić mi nowe. Nie pochodzę ze zbyt zamożnej rodziny, ale to nam nie przeszkadza. W naszym domu panuje miła atmosfera i każdy kto do nas przychodzi raczej czuje się tu dobrze.
Wkładam słuchawki i od razu odpala się moja "piosenka dnia". Też tak macie, że wasz gust muzyczny zmienia się w zależności od nastroju? Dzisiaj jest to "Castle on the hill".
Kaptur na głowie,słuchawki w uszach, okulary na nosie. Idę już tak pięć minut. Nagle czuję, jak ktoś łapie mnie za plecak i ciągnie do tyłu. Odwracam się wyciągając jedną z słuchawek.
-Tak? - Mówię, to zanim zdaję sobie sprawę, że przede mną stoi Nikodem.
-Hej - odpowiada. - Wyszliśmy pawie w tym samym czasie, to pomyślałem, że może cię dogonię.
-O, to miło. - Czuję, jak na moje policzki występuje delikatny rumieniec. Raczej nie mam zbyt często okazji gadać z chłopakami. I to takimi.
-Tak w ogóle, to jestem Nikodem.
-Nikodem - zakrywam usta ze śmiechem. - Chodzimy do jednej klasy od podstawówki. Naprawdę myślisz, że nie znam Twojego imienia?
Chłopak spuszcza wzrok i wpatruje się w czubki swoich butów. Ciężko mi stwierdzić o czym teraz myśli, bo ciemne włosy opadają mu na twarz. Prycham i wyciągam do niego rękę:
-Julia, miło mi.
Patrzy się na mnie, jakby wyrosło mi trzecie ucho. Staje, a między nami panuje nieprzyjemna cisza. Czuję się z tym niezręcznie i zrywam kontakt wzrokowy. Nikodem ma naprawdę ładne oczy. Ciężko mi je z czymkolwiek porównać, bo ich kolor nie jest jednolity. o mieszanka brązu i zieleni. Kojarzy mi się z jakąś leśną polaną.
Dopiero po dłuższej chwili osobnik stojący przede mną wybucha śmiechem i chwyta moją dłoń. Nie jestem pewna czym spowodowana była ta dłuższa przerwa w naszej rozmowie, ale postanawiam nawet nie pytać.
Idziemy dalej w ciszy. Znowu. Naprawdę nie podoba mi się, jak nic nie mówi, bo wtedy nie wie o czym myśli. A ja nie lubię czegoś nie wiedzieć. Jeżeli coś czytam i nie wiem co oznacza jakieś słowo, to mogę je w każdym momencie wygoglować. Z ludźmi jest inaczej niż z nauką. W nauce masz fakty. O ludziach wiesz tyle, ile sami Ci powiedzą. Reszty musisz się domyślać. Nie podoba mi się to.
-Kurczę - Nikodem przerywa milczenie - nie myślałem, że potrafisz żartować.
-Słucham? - Unoszę jedną brew.
-No, w sensie... - drapie się po głowie - żeby nie było, nie chcę Cię teraz urazić czy coś, ale wydajesz się strasznie sztywna i raczej nigdy nie rozmawialiśmy. Myślałem, że z Tobą można pogadać tylko o książkach, matematyce, nauce i te pe. A to trochę nuda, nie?
CZYTASZ
Ptaki z papieru
عاطفيةTo, że życie bywa przewrotne to już wiemy. Natomiast jak to się dzieje, że pewnego dnia jesteśmy zupełnie inni niż poprzedniego? Julia to dziewczyna, która lubi mieć wszystko poukładane, zaplanowane i przemyślane. Nienawidzi chaosu, który od czasu d...