𝘰𝘯𝘦

4.4K 341 46
                                    

[ ᵖᵉʳˢᵖᵉᵏᵗʸʷᵃ ʰᵉʳᵐⁱᵒⁿʸ ]

Dokładnie pamiętam dzień, w którym do mnie przyjechałaś. Jakby to było wczoraj. Zaprosiłam cię z nadzieją, że lato nie będzie tak nudne, jak zazwyczaj. Po tym jak znikł spór między Gryfonami, a Ślizgonami na piątym roku, zaczęłyśmy się całkiem nieźle dogadywać. Okazałaś się naprawdę wartościową osobą, Pansy. Możesz mnie zapytać, dlaczego to właśnie ciebie zaprosiłam. Odpowiedziałabym ci, że to właśnie ty wydawałaś mi się najbliższa z całego Hogwartu. To niezwykle, jak nasze podejście może się zmienić, prawda?
Rodzice wyjechali na całe dwa miesiące, zostawiając dom pod moją opieką. Nie było to nic szokującego, ponieważ miałam wtedy już szesnaście lat. Pamiętam jednak, że ucieszył nas taki obrót spraw.
Bardzo miło wspominam pierwszą imprezę, na którą poszłyśmy. Chciałyśmy posmakować prawdziwego życia, którego niestety nie mogłyśmy spróbować w Szkole Magii. Przekonywałaś mnie długo, żebyśmy tam poszły. Nie byłam pewna co do tego pomysłu, bo z moimi dawnymi znajomymi nie robiliśmy takich rzeczy, ale zgodziłam się. Muszę się jednak przyznać, że byłam ci za to wdzięczna. Pokazałaś mi, że umiem bawić się nie gorzej niż ty i wcale nie jestem taka drętwa, za jaką wszyscy (łącznie ze mną samą) mnie uważali. Dziękuję ci.
Tego samego dnia, późną nocą po wyjściu z pubu, siedziałyśmy na chodniku pod lampą, która rzucała na nas nikłe światło. Nie zwracałyśmy uwagi na dziwnie patrzących się na nas ludzi. Mówiąc szczerze, nie było ich zbyt wielu w moim małym miasteczku. Piłyśmy wtedy zimne piwo Past Blue Ribbon. W twoim towarzystwie po raz pierwszy zasmakował mi alkohol. Dziwnie na mnie działałaś, Pansy. Gdy zapytałam cię skąd go wzięłaś — milczałaś, ale później się domyśliłam. Ukradłaś go! Lecz ja nie miałam ochoty się na ciebie gniewać.
Tamtej nocy po raz pierwszy tak naprawdę czułam, że żyję. Już wtedy w stu procentach byłam pewna, że zaproszenie cię na wakacje było jedną z lepszych decyzji w moim życiu. Później tylko utwierdzałam się w tym przekonaniu.

a/n to opowiadanie jak narazie pisze mi się najprzyjemniej ze wszystkich.
a wam jak się podoba?

𝐭𝐡𝐢𝐬 𝐢𝐬 𝐰𝐡𝐚𝐭 𝐦𝐚𝐤𝐞𝐬 𝐮𝐬 𝐠𝐢𝐫𝐥𝐬. pansmione ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz