00 - Tak chciałam...

208 13 3
                                    

* NIE SPRAWDZONE * JAK CZYTASZ NIE ZAPOMNIJ OCENIĆ *

- Jak mogłeś? Jak mogliście? Nie wiem czy nasza przyjaźni ma jeszcze jakiś sens...- Wepchła we mnie jej wskazujący palec - A ciebie nie chce już znać! - I uciekła rozpłakana, prędzej dzwoniąc do Yoongiego.

Stoję w klubie bez ruchu...Nie wiem co mam z sobą zrobić. Czy to właśnie koniec naszej przyjaźni? Czy to naprawdę musiało się tak skączyć? - W mojej głowie było tysiące pytani, a na żadne nie znałam odpowiedzi.

Nagle jakaś ręka zaciągneła mnie do męskiego kibla. Nie miałam siły żeby się szarpać... Nawet nie wiedziałam kto mnie ciągnie tam, wtedy to już nic nie wiedziałam.

- Otknij się!!! - Ktoś mnie szarpał za rękę, lecz ja patrzałam w podłogę, po dłuższej chwili zorientowałam się kto to.

- Czego chcesz - Powiedziałam bez żadnego uczucia .. Tak właśnie jakby tam umierałam.

- I co się teraz stanie? Z tobą? Ze mną? Z nami? - Chłopak dalej ciągnął mnie za rękę.

- Nie wiem -Powiedziałam wgapiając się w jego buty.

- Przecież i tak już nic nie zrobimy! Dowiedziała się, w sumie właśnie o to nam chodziło, co nie? - No tak właśnie o to nam chodziło... Ale nie chciałam żeby się dowiedziała w taki sposób, w takim miejscu, i jeszcze nie z moich ust.. - Odzywaj się, kurwa!!

Znów słyszę głos chłopaka, nie chce z nim rozmawiać, szczerze to nie chce już nic... Chcę tylko uciec od niego, kupić wódkę i iść się gdzieś najebać. No właśnie! I tak zrobię!

- Tak chciałam... Ale nie w taki sposób! - Po wypowiedzianych słowach szybko uciekłam z tej łazienki, z tego klubu, najlepiej gdzieś najdalej od niego i od wszystkiego..

Była godzina 3 w nocy, szwędałam się szukając jakiegoś otwartego sklepu.. Znalazłam! Kupiłam wódkę i poszłam w miejsce gdzie zawsze chodziłam jak się nie układało... Mi! Jej! Nam!

Pierwszy łyk, drugi, trzeci i tak dalej.

Oprórzniłam już pierwszą butelkę.. Już mi się serio kręciło w głowie, postanowiłam zadzwonić do koleżki..

- Witam cię Pablo, czy jak tam wolisz.. Sprawa wygląda tak, że chce odlecieć w krainę zapomnienia, więc poproszę coś fajnego w miejscu tym gdzie Ale zbieraliśmy, dziękuję - Powiedziałam to jak najszybciej się dało.

- Tak jest, za 20 minut będę!

I się rozłączył, więc na niego czekałam..

Po 15 minutach pojawił się Pablo rzuciłam w niego pieniędzmi biorąc to co mi dał.

Rozdzieliłam na trzy równe kreski i wciągnęłam.

Jeszcze na koniec tego wszystkiego dostałam SMS-a

Igorek <3 - Szybko odezwij się!

Igorek <3 - Bożeee, weź się nie zgrywaj!!

30 nieodebranych połączeń od Igorek <3.

Popatrzałam na telefon i ... Poszłam spać?


^*^* Siemka tu ja ;)To moje pierwsze opowiadanie. Myślę że te opowiadanie wam się spodoba, czy mam dalej pisać to ,bo mam już szczerze mówiąc gotowe ...jak czytasz nie zapomnij ocenić *^*^

Tajemnica | ReToOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz