01 - Aaaa, mój chłopak

147 10 0
                                    

* NIE SPRAWDZONE * JAK CZYTASZ NIE ZAPOMNIJ OCENIĆ *

WCZEŚNIEJ

- Nikolka wstajemy dziś kolejny dzień na uczelni - Mówi do mnie Deynn - Na stole masz śniadanko.

Już chciała odejść, ale złapałam ją za rękę.

- Ejj, Deynuś, a gdzie Ala? - Tak wiem mieszkam w akademiku z dwoma przyjaciółkami, które się nie znoszą.

- Ehhh... Jest w łazienceeee - Przeciągnęła ostatnie słowo i odeszła.

Była godzina 8:40 miałam wykłady na 9:35 więc miałam czas żeby się przygotować.. Często się spóźniałam przez co nauczyciele byli na mnie cięci, chociaż się dobrze uczę. Ale dziś się nie spóźnię po prostu CUD!!!

Wyszłam z łóżka i podeszłam do szafy, by wyciągnąć ubrania na uczelnie; wzięłam niebieskie spodnie i białą bluzę.

Kierowałam się w stronę kuchni, gdzie wydobywały się zapachy naleśników, gdy nagle uderzyły mnie drzwi od łazienki.

- Ałć!!!

- O jejku Nikola! Przepraszam cię! - Podeszła do mnie Ala i zaczęła przepraszać.

- Nie no luzz, nic się takiego nie stało - I zamiast iść do kuchni weszłam do łazienki.

A właśnie się stało! Miałam średniego siniaka na ręce i małego na policzku. No fajnie! Bo jeszcze na uczelni pomyślą, że mnie biją.

Żeby nie pokazywać tego dziewczyną, które już się kłóciły w kuchni pobiegłam do swojego pokoju, żeby się pomalować i zakryć trochę te siniaki.

- Udało się!! - Krzyczałam na cały pokój.

- Co się udało? - W pokoju już stała Deynn, a za nią Ala.

- A nieważne - Powiedziałam i poszłam zjeść śniadanie.

Była godzina 9 uznałam,że zapytam się Pawła, czy po mnie przyjedzie.

Do Pawełek :3 - Hej, mógłbyś dziś zawieźć mnie na uczelnie?

Na uczelnie musiałam jeździć autobusem dlatego,że pieszo zajmuje mi to 35 minut.

Od Pawełek :3 - Dla ciebie wszystko, księżniczko.

Tego SMS-a niestety przeczytała Alicja, wyrwała mi telefon i czytała go, na głos.

- Ooo Nikola to ja widzę, że ciebie z Pawełkiem nie łączy tylko przyjaźń - I zaczęła się głośno śmiać.

- A ty byś się Ala wzięła za realny świat, a nie szukasz miłości przez neta - Warknęła na nią Deynny.

- A tak, a propos znalazłam takiego, że ach... Będziecie zazdrościć. - Powiedziała takim samym tonem.

- No mm... Tylko szkoda, że jesteś tak bardzo nieśmiała - Też musiałam coś dodać, i przybiłam żółwika z Deynn - Dobra dziewczyny ja już lecę, bayy - Przytuliłam je, wzięłam swój telefon i pobiegłam na dół.

Przed akademikiem stał Paweł otwierający mi drzwi do samochodu.

- Ooo - Śmiałam się pozytywnie pod nosem - A to z jakiej okazji?

Paweł uśmiechnął się i usiadł na miejsce kierowcy.

- A tak, a co nie można? - Uśmiechnął się.

- No można, można.

I odjechaliśmy.

Po 15 minutach byliśmy już pod uczelnią. Przytuliłam Pawła i mu podziękowałam, razem z nim umówiliśmy się po uczelni i pojedziemy do niego.

Weszłam do środka, za jakieś 3 miesiące mają być wakacje, mieliśmy przerwę wielkanocną i znów widzę dużo nieznajomych, jak i znajomych twarzy.

Za kilka minut zacznie się wykład, a mnie, akurat mnie, zaczepiła Marta, nie no szczęście to ja mam ogromne.

- Nikuś, a z kim ty tu przyjechałaś, bo nie powiem spodobał mi się? - Uśmiechała się zagryzając wargę.

- Aaaa, mój chłopak - Skłamałam tylko dlatego, żeby go nie podrywała, chociaż wiem że on, nią nie będzie zainteresowany.

- Uuu, to ja przepraszam... Ej wydaje ci się, że ten tam - Pokazała na chłopaka, który chyba miał na imię Igor? Możliwe, chodzi, ze mną do tej samej grupy - Jest dobry w... No sama wiesz?!

- Czy ja wiem? Umów się i to sprawdź.

I w tym momencie Marta odeszła, tym samym zadzwonił dzwonek.

*****

Gdy już byłam po wykładach szłam w stronę samochodu Pawła, sam chłopak stał przed nim z rozłożonymi rękoma.

Przytuliłam się do niego, a w tym samym czasie usłyszałam.

- Szczęścia w związku - Krzyczała Marta.

- Hm?

- Wyjaśnię u ciebie - I weszłam do auta, Paweł zrobił to samo.

Jakieś 20 minut później byliśmy u niego.

- To co? Popcorn, wino i film?

- Jasne - I padłam na jego łóżko.

Paweł wszystko szykował w kuchni, a ja przeglądałam media.

- To co? Powiesz o co chodziło tamtej lasce? - Przyszedł chłopak z jedzeniem.

- Nooo, boo, się jej spodobałeś ,chyba - Weschnełam - A ja bym nie chciała, żebyś z nią się przespał,a tym bardziej był, dlatego powiedziałam, że jesteś moim chłopakiem - Spuściłam głowę - Przepraszam.

- Słońce nie masz, za co przepraszać - Podniósł moją głowę tak, że teraz patrzałam w jego oczy - I tak bym z nią nie był - Zaśmiał się - Jutro sobota, więcccc, śpisz u mnie, co nie?

- No a jak - I go przytuliłam.

Oglądaliśmy z 2 godziny, jakiś horror. Byłam wtulona w Pawła, co było niecodzienne bo, za zwyczaj, każdy był na swojej połowie łóżka, no ale alkohol zrobił swoje .

Paweł dał mi jakąś swoją koszulkę, która była bardzo długa, to moje ulubione.

Czułam ręce Pawła na swojej talii, nie powiem przyjemne uczucie, czułam jak moje oczy już się zamykały, więc nie walczyłam z tym i je zamknęłam.

- Dobranoc - Usłyszałam Pawła, który cmoknął mnie w czoło i sam poszedł spać.


^*^* SIEMA TU ZNÓW JA HEHE . JUTRO CHYBA NIE NAPISZE KOLEJNEGO DZIAŁU ALE BĘDZIE W CZWARTEK LUB PIĄTEK POZDRO *^*^



Tajemnica | ReToOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz