Hańbienie postaci

4.3K 183 178
                                    

Pisząc fanfiction, jeśli tworzymy własną postać i piszemy romans tej postaci z bohaterem danego fandomu, gdzie historia i uczynki naszego crusha w uniwersum są kanoniczne, nie powinniśmy zmieniać jego charakteru. Mam na myśli oczywiście, abyśmy nie układały wypowiedzi, myśli, ani wydarzeń tej postaci w taki sposób, że nie pasują one do jej charakteru i sposobu bycia.

(Istnieją oczywiście wyjątki, kiedy w samym opisie książki już jest wzmianka o odstępstwie od normy i JEST ONA ZAMIERZONA typu:
"A co gdyby Joker tak naprawdę nie był psycholem, tylko idealnym, wspaniałym mężczyzną kochającym swoją kobietę?"
Wtedy fabułą całej książki jest ukazanie losów kontrastu, alter ego danej postaci, spojrzenie na nią z innej perspektywy.)

Możemy oczywiście zmieniać całą otoczkę, czyli gdzie pracuje, gdzie mieszka, kim jest z zawodu, jaką ma pozycję czy zmienić jego historię, ale nie róbmy, np. z Lokiego wspaniałego, opiekuńczego faceta, już od pierwszego spotkania, który jak popełni jakiś błąd lub wpadnie przypadkiem na bohaterkę, to od razu robiąc zmartowioną minę, zaczyna przepraszać, a na koniec zaprasza na kawę lub wynagradza naszą krzywdę. Dla wszystkich innych wokół jest ostry, sarkastyczny i niemiły, ale dla naszej bohaterki, od samego początku, nie wiedząc czemu, jest milutki, jak Ken dla Barbie. Po prostu. Zachwyca się jej mocami, pięknem, prawi komplementy, jest ona lepsza od niego w dosłownie wszystkim, ale nie nurzy go to, a właśnie dodatkowo podnieca i satysfakcjonuje. Zakochał się od pierwszego wejrzenia.

Tylko, że nie.

Każdy kto zna Lokiego wie, że gdyby na Midgardzie jakaś kobieta na niego wpadła, to w życiu by jej nie przeprosił. Nie ważne jaki by miała kolor włosów, kolor oczu czy jak bardzo jej wygląd byłby niesamowity. Nakrzyczałby na nią, zabiłby albo cokolwiek. Loki jest też pysznym, samolubnym i dumnym egoistą, który nienawidzi konkurencji.
Podobnym przykładem postaci, które często są "hańbione" mogą być na przykład: Anthony Stark, Draco Malfoy, Kai Parker, Damon Salvatore lub choćby Derek Hale.

Jeżeli umownie utrzymujemy, iż jesteśmy wierni zarysowi psychiczno-charaktero-historio-uosobieniowemu crusha, ale chcemy, aby dla naszej głównej bohaterki był on przemilusi, przekochaniuni, inny niż dla wszystkich, żeby się dla niej zmienił, to uwaga:
Musimy pokazać cykl przemiany, przebieg zdarzeń inicjujących ją albo nie wiem, cokolwiek w tym guście.
Nie możemy od razu w pierwszej części książki, na pierwszym spotkaniu już go obdzierać z jego osobowości na rzecz wspaniałych oczek naszego pięknego tworu.

Należy również pamiętać, że takie przemiany psychiczne nie następują z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. Jest to długotrwały proces samodoskonalenia, z czego crush, nie może się zmienić dla naszej bohaterki już następnego dnia lub na przełomie nawet paru dni, tygodnia.

Książka, która robi dramy [Mary Sue] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz