Rozdział III

27 4 1
                                    

Cały uroczysty apel przebiegł spokojnie bez żadnych komplikacji. O dziwo Lukas też nie przypominał o sobie przez cały dzień, więc było na prawdę świetnie. Po otrzymaniu świadectwa i zakończeniu ceremonii, udałam się jeszcze na chwilę do biblioteki oddać ostatnie książki. Cóż, przez wakacje będę musiała jeździć do biblioteki miejskiej. Wrócić do domu musiałam sama, ponieważ mama pracuje do późna, a godzina dochodziła dopiero dziesiąta. Wsiadłam w autobus, który jeździ niemalże pod mój dom. Gdy byłam już na miejscu, na podwórku do tej pory pustego domu stał jakiś młody chłopak. Mama opowiadała mi, że od lat w tym domu nikt nie mieszkał, jest dość mały i skromny. Jakiś czas stałam i przyglądałam się owemu domu. Podczas, gdy rozglądałam się dookoła napotkałam wzrok młodego chłopaka. Zawstydziłam się, a moje policzki w mgnieniu oka stały się czerwony.

-Hej! Mieszkasz tu? - Podchodził bliżej ogrodzenia, które nas dzieliło. Miał na myśli mój dom, stojący tuż za mną.

-Tak, właśnie tutaj.

-W takim razie wygląda na to, że zostaliśmy sąsiadami. Cole - wyciągnął do mnie rękę przez metalową siatkę.

-Emmm... Suzzy.

-Miło cię poznać. Zaprosiłbym cię do siebie, ale brakuje mi jeszcze mebli, więc nie mielibyśmy nawet gdzie usiąść. Dzisiaj jest czwartek, więc dajmy na to, że zaproszę cię na sobotę. Co ty na to Wpadniesz o siedemnastej na kolację? Przygotuję dla nas coś pysznego.

-No jasne, brzmi świetnie! - podekscytowałam się, a nowo poznany chłopak chyba to zauważył.

-Wpisałabyś mi jeszcze tylko swój numer? - wręczył mi telefon

-Jasne, gotowe.

-To świetnie, czyli jesteśmy umówieni. Do zobaczenia!

-Do soboty!

Cole był całkiem inny niż Lukas. On jest miły, inteligenty, a ten frajer, który traktuje dziewczyny jak przedmioty, powinien się wstydzić. Zaistniała sytuacja utwierdziła mnie jeszcze bardziej w przekonaniu, że po pierwsze Lukas jest dupkiem, a po drugie da się poderwać dziewczynę bez żałosnego tekstu np. na miłość od pierwszego wejrzenia.

Do: Zoe

Poznałam kogoś...

Od: Zoe

Kogo?! Jest przystojny?

Do: Zoe

MEGA! Mój nowy sąsiad, nazywa się Cole, wydaję mi się, że studiuje. Na pewno jest starszy, bo mieszka sam w tym pustym domu obok mnie.

Od: Zoe

Jak się spotkamy to wszystko mi opowiesz!!!

Z Zoe umówione byłyśmy na jutro. Już nie mogłam doczekać się aż wszystko jej opowiem. Szczena opadnie jej z zazdrości. Pobiegłam do domu i od razu usiadłam na moim ulubionym fotelu i zabrałam się do czytania. Po chwili jednak przerwałam, bo nie mogłam skupić się na niczym innym niż na kolację z przystojnym sąsiadem.

Do 19.00 leżałam i rozmyślałam cały czas nad tym samym. Pomyślałam, że namówię jutro Zoe na zakupy, w końcu muszę fajnie wyglądać na randce z takim ciachem. Moje przemyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Poszłam na dół, aby otworzyć. W progu stanęła mama.

-Zapomniałam kluczy - powiedziała odstawiając parasol - leje.

-Musiałaś zmoknąć. Chociaż w sumie większość czasu byłaś w samochodzie.

-No to prawda, ale nie wjeżdżałam do garażu, bo może pojedziemy dzisiaj do galerii na zakupy. Chciałabym kupić jakąś sukienkę na maraton filmowy w sobotę. Mam nadzieję, że nie zapomniałaś.

Tylko nie to. Moja wymarzona randka przepadnie, trudno. Przecież obiecałam wcześniej mamie. Nie wiem co mam teraz zrobić, przecież jak powiem mu, że obiecałam mamie iść z nią do kina pomyśli, że po prostu nie chcę się z nim spotkać. A przecież to nie prawda, bardzo chcę się z nim spotkać! Ale bardzo też nie chcę, żeby mamie było przykro.

-A tak poza tym widziałam Zoe w parku przy moim biurze. Jak zwykle z flachą i jakimiś znajomymi wyglądającymi jak z horroru. Lubię Zoe, ale mam nadzieję, że nie sprowadzi Cię na złą drogę.

-Nie musisz się martwić, proszę cię - roześmiałam się.

Jak byłam już w swoim pokoju, po jakimś czasie zorientowałam się, że zostawiłam na dole telefon. Po krzyku mamy zrozumiałam, że popełniłam błąd, nie pilnując telefonu.

-Suzzy!!!

-Tak, mamo?

-Zostawiłaś telefon. Przepraszam, że spojrzałam, ale chyba jakiś chłopak piszę co do waszego spotkania w sobotę...


I pyk, kolejny rozdział! Podoba wam się? Akcja dopiero się rozkręca, następne rozdziały będą coraz ciekawsze! ;D

Bad IdeaWhere stories live. Discover now