~ 6 ~

682 28 60
                                    

~°~ Piątek wieczór ~°~

Wyciągałaś jedną, ze swoich sukienek. W sumie to wystarczało ci ją ubrać, do tego buty i już byłaś gotowa do wyjścia. Sukienka ta bowiem, nie była jakaś niewyobrażalnie urozmaicona, ale była ładna. Niebieska, całkiem długa, na ramiączkach, z niezbyt dużym dekoltem. Nie mógł być duży, z dwóch powodów. Pierwszym jest fakt, że oczywiście nauczyciele przyczepili by się. Drugim jest to, że ślady pozostawione przez Yoongiego, nie zeszły ci do końca. Były nadal lekko widoczne.

[ Credit - Pinterest ]

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[ Credit - Pinterest ]

Przebrałaś się, i zeszłaś na dół, gdzie zastałaś równie elegancko ubranego Jimina, siedzącego w salonie. Na twój widok, otworzył oczy, chyba najszerzej jak tylko potrafił.

- C-coś nie tak? - zapytałaś.

- Jest bardzo tak... Wyglądasz fenomenalnie! - wydusił.

Delikatnie zaśmiałaś się pod nosem, zasłaniając ręką. Oczywiście zasłoniłaś również zarumienione policzki.

~°~

Weszliście na salę gimnastyczną, w której zgromadzone były wszystkie z par. To znaczy.. Nie wszyscy mieli parę, ale większość miała. Większość, czyli napewno nie 'gang szkolnych zboczeńców'. Bynajmniej tak ich teraz nazywałaś. Oczywiście nie obeszło się bez wzorku 'wodza' na tobie. Spojrzałaś się w jego stronę kontem oka. Widziałaś że chyba zaraz wybuchnie. Był cały czerwony i nawet musiał go trzymać najwyższy z chłopaków. Jak mu tam było? Chyba Namjoon. Nie zbyt cię to w zasadzie obchodziło.

- Jesteśmy przed czasem, dlatego tak mało jest osób - wywnioskował, patrząc na zegarek.

- Że t-ty to nazywasz mało osób? - zapytałaś, wskazując na tłum.

- Chyba nigdy nie byłaś na dyskotece szkolnej - zaśmiał się.

- B-byłam.. Z koleżanką, i p-podpierałyśmy ściany, albo siedziałyśmy na ławce - stwierdziłaś, dość cicho.

- W sumie to ja też tak miałem. Byłem z przyjacielem... Jednym z dwóch, bo drugi ma dziewczynę - oznajmił.

Nagle za wami usłyszeliście gwizdnięcie. Oczywiście obojga się odwróciliście.

- Cześć Jimin! - wykrzyknął uśmiechnięty, znacznie wyższy od ciebie chłopak.

- Cześć Hoseok - odparł, z niewielkim uśmiechem.

- Widzę.. Albo chodź na chwilkę - powiedział, biorąc chłopaka za ramię, i prowadząc go w tylko jemu znanym kierunku. Przy okazji odwrócił głowę, i puścił ci oczko.

❝𝑳𝒂𝒕𝒂𝒘𝒄𝒆 - 𝑷𝒂𝒓𝒌 𝑱𝒊𝒎𝒊𝒏❞ ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz