Weszłam do studia Marvela, bo mogłam!
Po prostu powiedziałam, że jestem asystentem(A/N: Nwm jak się to pisze...) Toma Hiddlestona.Poszłam na plan, gdzie mogłam go znaleźć.
- Tom! - krzyknął Chris Evans. - Mamy kłopot!
- Co jest?
- Bo ktoś tu wszedł i powiedział, że jest twoim asystentem.
- Oh... - zaśmiał się.
- Wiesz coś o tym? - zdziwił się Evans przebrany za kapitana.
- Można tak powiedzieć - zaśmiał się. - To jest moja znajoma. Nie musicie się jej obawiać.
- Rozumiem - Rogers pokiwał głową. - To ja lecę się przebierać do następnej sceny.
- Okey.
- Loki! - krzyknął Chris. - Bracie!
- Nie jestem twoim bratem - powiedział ozięble. - Służąco!
- Tak? - zasmiałam się i wyszłam z ukrycia. - Wielki Panie nie sądziłam, że Cię tu zostanę.
- Nie mów do mnie nędzny plepsie! - oznajmił głosem Lokiego. - Znajdź mą matkę.
- Nie Panie - powiedziałam władczym tonem. - Mam dzień wolny za zgodą wszechojca, nie muszę się Ciebie słuchać Panie.
- Loki, któż to jest? - zapytał się Thor ( 😀😉) - Służąca?
- Tak Panie - dalej mówiłam. - Odyn pozwolił mi wziąść dzień wolny.
- Dobrze więc - zaśmiał się Tom. - Mam nadzieję, że tylko nikt cie nie zrzuci z klifu.
- Tom jesteś głupi.
- A wczoraj mówiłaś coś innego - zaśmiał się. - Chris to jest Laura. Jest ona moją bliską przyjaciółką.
- Witaj. - powiedział.
- Hej. - uśmiechnęłam się. - Tom co do tej propozycji, to ja zaakceptowałam. To kiedy zaczynam?
- Tak właściwie nie będziesz moim asystentem. - podrapał się po karku. - Załatwiłem Ci mała rolę.
- Czekaj co?! - zdziwiłam się. - Dlaczego?
- Bo mi pomogłaś.
- Jak Ci pomogłam? - zapytałam się. -Nie było na odwrót?
- Nie - zaśmiał się. -, Dobra chodź za mną.
- Ok - uśmiechnęłam się. - Do następnego Chris.
- Do następnego.
CZYTASZ
To tylko sen {SMS with Tom Hiddleston}
ФанфикTom pisze do młodej studentki pod wpływem alkoholu.