18

761 31 8
                                    

Zastanawiałam się, o co chodzi, ale wyrwał mnie z tego dźwięk otwierających się z hukiem drzwi.

- Lauro Kret, gotuj się na śmierć z mych rąk!

- Mówi to Sebastian Stan, czy Zimowy żołnierz (Winter Soldier)? - zasmiałam się.

- James Buchanan Barnes!

- O, czyli jest bardzo źle! - zaśmiałam się.

- Co ty tutaj robisz?!

- Gram?

- Ale jak?!

- Nie jesteś moją mamą!

- Lauro! Jako jedyna osoba z tej rodziny mi na tobie zależy, mam nadzieję, że w nic się nie wpakowałaś.

- Seb... Bardzo Cię kocham, wiesz o tym bardzo dobrze, w końcu jesteś moim ukochanym "KUZYNEM!

- Nie zmieniaj tematu.

- Sebastianie błagam zaufaj mi!

- Nie wiem, czy będę mógł.

Po tych słowach nie wytrzymałam i wybiegłam z garderoby z płaczem kierując się do pokoju Toma.

Wbiegłam do niego i trzasnełam drzwiami.

- Co się stało?

- Kuzyn o imieniu Sebastian aka. Winter Soldier się stał.

- Sebastian to twój kuzyn?! - zdziwił się mężczyzna.

- Tak... Bardzo mi na nim zależy, ale czasem zachowuje się jak moja matka, u której jestem numerem jeden.

- Ouć... A co Cię tu z łzami w oczach przygnało?

- Seb uważa, że się w coś wpakowałam.

- Prędzej ja Cię wpakowałem. - zaśmiał się niebieskooki.

- Masz rację - zaśmiałam się przez łzy. - Ty mnie w to wszystko wpakowałeś!

- Też cię lubię Lauro!

- Idziemy gdzieś? - zapytałam się ocierając ostatnią łzę.

- Panie przodem. - Tom otworzył drzwi jak dżentelmen.

- Loki Laufeyson pozwala iść jako pierwszej zwyczajnej pomagierki.

- Mam zmienić zdanie i wrócić do mej komnaty?

- Ależ oczywiście, że nie - zaśmiałam się. - Ja się tylko cieszę panie, że wyszedłeś z pokoju!

- Ha ha, śmieszne.

- A żebyś wiedział!

- Idziemy na LODY! - śmiał się Tom.

************

Siedzieliśmy już na ławce koło parku i zajadaliśmy się lodami.

Nagle jakieś dziecko podbiegło do nas i poprosiło o autograf od Toma. Ten się zaśmiał, ale zrobił o co to poproszono, a następnie poszedł do swojej rodzicielki z uśmiechem.

Popatrzyłam się na nich ze smutnym uśmiechem.

- Co się stało Lauro?

- Też bym tak chciała... mieć kochającą mnie mamę... dziecko i osobę, która by mi wybaczała każdy błąd jaki popełniłam. - łza spłynęła mi po policzku.

To tylko sen {SMS with Tom Hiddleston}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz