(02.) missing warmth.

4K 344 423
                                    

"Because you're the only one who comes when I'm lonely
You're the only one who comes when I'm lonely for you"

"Because you're the only one who comes when I'm lonelyYou're the only one who comes when I'm lonely for you"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

21/06/2019

+++

Słoneczne promienie przebijały się przez ciemno granatowe zasłony w sypialni. Jasnowłosy mężczyzna kliknął językiem w poirytowaniu, czując wokół siebie chłodne, wyważone dłonie kobiety. Spokojny oddech na jego karku uświadomił mu, że wciąż śpi. Z obrzydzeniem odsunął od swojego nagiego torsu ręce kochanki by usiąść na skraju łóżka.

„Nie wstawaj jeszcze..." Wyszeptał ten sam, dziwnie odrażający głos, który noc wcześniej wykrzykiwał jego imię w euforii. „Pośpijmy do południa~!"

„Wynoś się stąd jak najszybciej, (Y/N) dzisiaj wraca." Odwarknął, wyrywając się z uścisku zaciśniętym na swoim nadgarstku.

„Naprawdę nie mogę cię rozgryźć, Katsuki. To nie pierwszy raz kiedy to robimy, a ty wciąż udajesz, że kochasz tę dziewczynę. Ba, nawet kupiłeś jej pierścionek! Nie masz zamiaru opowiedzieć tej biedaczce o tym co robisz?" Oburzona kobieta, docisnęła jasną pościel do nagiego dekoltu by jedną ręką wyjąć aksamitne czerwone pudełeczko z szafki nocnej po lewej stronie łóżka. Otworzyła je, wkładając na swój palec biżuterię ze środka. „To okrutne! Na mnie wygląda cudownie!"

„Zamknij się i odłóż to na miejsce, jeśli chcesz wyjść stąd na własnych nogach." Ton głosu mężczyzny stał się niebezpiecznie niski. Był na tyle straszny, że jego kochanka bez zbędnego gadania odłożyła pierścionek na miejsce, zbierając się do wyjścia.

„Zastanów się nad tym, ja jestem singielką. Ale ty? Nieźle przyprawiasz jej rogi."

Szkarłatnooki nie miał zamiaru tego pokazać, ale uważnie kontemplował słowa kobiety. To co czuł do (h/c) włosej było czymś wyjątkowym, czymś czego nie potrafił otrzymać z kimkolwiek innym. A pomimo tego wciąż krzywdzi tak istotną dla niego osobę. Może dlatego nie był w stanie spojrzeć jej w twarz w ostatnim czasie? Czy przez to nie potrafił znaleźć w sobie odwagi by poprosić o jej rękę? Przez jedną głupią noc, kilka miesięcy temu, wyrobił sobie okrutny zwyczaj 'przedłużania' patroli raz na jakiś czas. Ale po każdym z nich nie był w stanie wyobrazić sobie reakcji tak ważnej dla niego kobiety. Za każdym razem krążył w nieudolnym kole. Gdyby wyznał wszystkie swoje winy... Co by zrobiła? Płakałaby, krzyczała, obwiniała go...

Odeszła. Na pewno by odeszła.

„Huh? Zostawiłeś otwarte drzwi?"

Jedno proste pytanie ścisnęło jego żołądek. Momentalnie obrócił głowę w stronę szeroko otwartych drzwi do sypialni. Doskonale pamiętał jak je za sobą zatrzasnął. Próbował tłumaczyć to przeciągiem czy innymi głupotami, jednak to nie uspokajało jego gwałtownego bicia serca.

《trust is breakable.》 cheater!k.bakugō x reader PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz