Czas na Stres

494 14 0
                                    

To jak Chery, idziesz na ten konkurs? Każdy z nas wie że chcesz tego bardzo - Powiedział Tomas

-Zastanawiam się nad tym, przecież ja się za bardzo stresuję, nie dam sobie tam rady. Jeszcze to Jury .. - Kiwnełam głową

Wraz z moimi przyjaciółmi długo rozmawialiśmy na temat koncertu i szkole, po czym Mel zapytała ;

-Tak a propo gdzie ty wczoraj znikłas? Martwiliśmy się o ciebie.

-Musiałam iśc do Toalety, a potem był taki tłok że was zgubiłam, przepraszam.

-No dobra, teraz wam coś powiem! Zabdiel dał mi swój Numer! I powiedział że zadzwoni do mnie gdy tylko będzie miał czas - Krzykneła szczęsliwa Mel.

-Wow to super! Ciekawe czy na prawdę zadzwoni - Uśmiechłam się i przewróciłam oczami.

-A co z Christopherem? Rozpoznał cię? - Dodał Tomas

-Ee.. nie, na szczęście nienie.

____________________________
Mel

•34 *** ** *** •
Hej to Ja Zabdiel, odpisz jak najszybciej Mel! xx

*Ja*
Wow! Hejka! Myślałam że nie napiszesz do mnie ;)

*Zabdiel*
No co ty! Obiecywałem :D może jakś Kawa? Ale narpiew mam prośbe od Chrisa.

Gdy tylko przeczytałam "Od Chrisa" Wiedziałam że To do Chery

*Ja*
Dobra , pisz

Nikt nic nie napisał,  tylko usłyszałam Dzwonek w telefonie, odebrałam.

-No więc, mam nadzieję że nie masz nic przeciwko - Usłyszałam glos Zabdiela

- No nie, powiedz i co chodzi.

-No więc Chris po wczorajszym występie wytłumaczył nam o co chodziło z tym że znikł, a na scenie przestał spiewać. Ta Chery to jego przyjaciółka z Młodosci, którą zo-

Przerwałam mu
-Tak wiem, przejdźmy do rzeczy

-A więc jako dobry Kumpel Chrisa, mam prośbe czy wyślesz mi numer Chery aby Chris mógł do niej Napisać? On naprawdę chce się wytłumaczyć.

-Nie ma sprawy, ale pod jednym warunkiem, Nie możecie jej powiedzieć ze dalam wam ten Numer .

-Dobra! Dziękuje ci bardzo, a teraz chodźmy na Kawe, to tego Bistro obok Galeri, co ty na to?

-Oki , do zobaczenia!

Może w końcu Chery odzyska dawnego przyjaciela, bardzo chciałabym żeby się pogodzili, wtedy mielibyśmy Przyjacieli z Boysbandu. Musze zrobić wszystko aby to się udało.
Ubrałam się i spotkałam się z Zabdielem w Bistro.

____________________________
Chery

Kolejny dzień w tej Szkole, jeszcze dwa Lata, i mnie tu nie będzie..

67 *** ** *** •
Tutaj twój Tata Chery, pisze z Innego telefonu , mój się rozładował, po lekcjach czekam na Parkingu!

Okej, to dziwne, mój tata po mnie przyjeżdża? No cóż, będę szybciej w domu.

Po wyjściu ze szkoły, nie widziałam naszego samochodu, Lecz nagle pod szkołe przyjechał Czarny Mercedes. Pomysłam że to Tata, przyjechał z jakimś jego kolegą, Głupia ja tam poszłam, i wcale nie pomyslałam o Niebezpieczeństwie.
Gdy podeszłam do Auta, otworzyła się Szyba, a Za kierownicą siedział Christopher.

- Co ty tu robisz ! - Krzyknełam, ale bardzo cicho i spojrzałam się na Buty, ze wstydu.

-Po czym on złapał mnie za podbródek i wział lekko do góry - Chce ci tylko wyjaśnić tamte lata, twoja mama wie ze po ciebie jestem, mam odwieźć cie do domu.
- wyszedł z samochodu i jak Dżentelmen otworzył mi drzwi
-Czy mogę zaczynać?

-Jasne..

-A więc to nie tak jak myślisz. Gdy poszłem do programu, twój numer nadal był w liście Ulubionych. Potem gdy dostałem się do finału , chciałem zadzwonić do ciebie, i spytać jak się czujesz, że nie długo wracam, i nawet miałem dla ciebie pamiątke. Ale wtedy ci ludzie kazali mi wykasować kontakty, bo teraz bede sławny, i nie będę mial czasu na Przyjaciół. Oczywiście nie chcialem tego zrobić, ale gdy zostawiłem moj telefon na stoliku, sami to zrobili. Dali mi jakis nowy telefon z Kontaktami do Rodziny, i przyjaciół z Programu, od tamtego czasu myślałem ze cie nie odnajdę, a ty nagle pojawiłaś sie na koncercie, moje serce zaczęło bic szybciej... Wybaczysz mi?

- Na początku, czy możemy już odjechać? - Spytałam po czym wskazałam na tłumy uczniów którzy szeptali z ucha do ucha i wskazywali na nas lekko palcami.

-Już odjeżdżam . Więc przyjmujesz przeprosiny M

-Skąd mam wiedziec czy mówisz prawdę hm? Może znowu chcesz mnie tylko zauroczyć, i nagle zniknąć.

-Nie! Naprawdę, przepraszam cię! To sie więcej nie powtórzy... Zostaniemy znowu przyjaciółmi?

-Dam ci okres probny... Nie chce byc zraniona ponownie.

Byliśmy już przed moim Domem, wysiadłam z samochodu, po czym Podziękowałam Christopherowi, a on puścił mk oczko.
Odwróciłam się i sapnełam.

ContigoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz