...To Koniec ..

331 12 2
                                    

Minęły 2 tygodnie od kiedy chłopcy wyjechali, Chris odezwał się do mnie z 2 razy, wiedziałam że tak będzie. Nagle dostaliśmy mega informacje od Menadżera, mianowicie dowiedzieliśmy sie że chłopcy grają Koncert W Miami, więc załatwiliśmy wejściówki oraz przepustki do ich Garderoby tuż po Koncercie. W końcu zobacze się z Chłopakiem , tak samo jak Mel.
Koncert grali dziś więc musieliśmy sie dobrze ubrac i przygotować.
____________________________

Chłopacy jak zawsze grali świetnie , nie widzieli nas bo staliśmy gdzieś na środku daleko od sceny, więc mogliśmy zrobic im niespodziankę w Garderobie . Przygotowałam dla Chrisa jego ulubione Czekoladki, a dla reszty chłopaków Ciasteczka, nie mogłam się doczekać kiedy ich zobaczę!
*
*
-No Chery! To ta chwila!  Idziemy do nich

-Nie moge sie doczekac!

Byliśmy tuż przed garderobą, oczywiście ochroniarze prosili o przepustki, dowody itd. Nagle Mel złapała klamke i otworzyła drzwi, z uśmiechem na twarzy. To co wtedy zobaczyłam zraniło moję serce, prezenty spadły na podłogę, a szklane rzeczy w torebce rozbiły się, Chris całował się z jakąs dziewczyną. Natychmiast wybiegłam z Garderoby, trzaskając za sobą drzwiami, łzy leciały mi po policzkach, a ręce całe się trzęsły, jedyne co słyszałam to głosy Chrisa ;

-Chery czekaj! To nie tak jak myślisz!

Ignorowałam ję, i nawet nie chcialam się zatrzymać, po raz kolejny mnie zranił, w taki sposób. Gdy wybiegłam usiadłam obok Latarni, cała zapłakana, A krople deszczu spadały mi na głowę .

-Chery daj mi się wytłumaczyć! Proszę - Przybiegł nagle Chris i zapytał

-Odwal się o de mnie, dalam ci szanse a ty ją zmarnowałeś, jesteś Idiotą ! Wynoś się..

-Prosze cie ... Wytłumaczę ci a ty sobie to przemysl.
To jakas fanka, nawet nie wiem skąd wzięła sie w Garderobie, gdy zauważyła was, odrazu mnie pocałowała..

-Wmawiaj sobie ...- powiedziałam po czym odeszłam .

*
*
-Co się stalo córeczko? - Zapytała mama od razu gdy weszlam do domu .

-To znowu on, Christopher znow zlamal mi serce!

Mama nic nie odpowiedziała, pocałowała mnie w czoło, i zostawiła w pokoju, bo wiedziała ze sama musze pokonać ból. Po kilku minutach, podeszlam do okna, na dole oparty o samochód siedział Christopher, deszcz na niego padał, a on tylko siedział z rękoma na twarzy, co chwile lekko ocierając Nos . Nie ruszało mnie to, zasłoniłam rolete i poszłam spac.
____________________________
Gdy wyszłam do szkoły, jego auto cały czas stało pod Blokiem, Podeszłam do niego, a Na Rozłozonym fotelu spał Cały Mokry Chris. Zapukał w okno, on podskoczył, jakby się przestraszył, a ja odeszłam. Nagle za Ramie złapała mnie ręka Chrisa, nie odwracałam się, ale on zrobił to sam, odwrocił mnie i Pocałował. Moja złość na niego jak by przeszła, ale ja Odwróciłam sie i pobieglam w strone szkoły.

*
*
-Co u ciebie Chery? - zapytała Mel

-Jeżeli jesteś tu po to aby bronić Chrisa, to lepiej nic nie mów, ale U mnie dobrze..

-Nie jestem tu zeby go bronić, wiem ze i tak bez zadnego dowodu mu nie wybaczysz - Powiedziała zdenerwowanym głosem Mel..

Nastała chwila ciszy i zrobiło się niezręcznie.W tym momencie zadzwonił dzwonek na Lekcję.

*
*
Po wyjściu ze szkoły na Parkingu stał Czarny Mercedes, nie kto inny Jak Chris, odwróciłam się, i poszłam okręzną drogą .

ContigoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz