Właśnie wyszłam spod prysznica, bo niedługo wychodzę z moim chłopakiem na kolację z całą jego ekipą. Jestem w samym szlafroku, kiedy do mojego pokoju wchodzi Shawn, od razu jak mnie zobaczył wkradł się uśmieszek na jego twarz.
-Kochanie, a Ty jeszcze nie gotowa ? Za 10 minut powinniśmy wyjść.
-To będę gotowa za te 10 minut, no może 15, bo muszę wysuszyć włosy. Zaraz wracam.
-Spóźnimy się!
W łazience szybko myję zęby, suszę włosy, nakładam lekki makijaż i ubieram czarną bieliznę.I właśnie tak wychodzę, zawsze ja muszę na niego czekać. To teraz on niech trochę pocierpi widząc mnie taką.
-Shaaaawn!
-Co się stało ? - I wtedy właśnie odwraca wzrok od telefonu, a patrzy się wprost na mnie. Widzę w jego oczach błysk, jeszcze zobaczymy Mendes
-Nie mam w co się ubrać, myślisz, że mogę iść tak ?
Wtedy chłopak podchodzi do mnie, zaczyna lustrować mnie wzrokiem.
-Wiesz co chyba mamy jeszcze trochę czasu - kładzie ręce na moich biodrach przybliża mnie do siebie i zaczyna mnie namiętnie całować
-Wiesz co chyba już wiem co ubiorę - i po prostu odchodzę do szafy wyjmując, wcześniej uszykowany t-shirt. Szybko zakładam go oraz spodnie, poprawiam się w lustrze i mówię - Jestem gotowa
-Oj kotek, dlaczego mi to robisz ?
-A dlaczego nie ? - całuję go przelotnie biorę za rękę i wychodzimy razem z pokoju - Jesteś świadomy, że powiem, że to twoja wina - spóźnienie. - przewraca oczami i nic nie odpowiada.
-Jesteś świadoma, że bardzo Cię kocham
-Ja Ciebie też
...
Kiedy wchodzimy do sali, tak jak się spodziewałam już wszyscy są.
-Papużki w końcu raczyły się pojawić - na ten tekst tylko się czerwienię, chociaż nic nie robiliśmy z Shawnem, i tak zawsze zawstydzają mnie takie komentarze.
Siadam koło mojej przyjaciółki, która jest ze swoim chłopakiem, bo akurat ten ma przerwę w nagrywaniu płyty, więc przyjechali wspierać mojego bruneta w jego pierwszej światowej trasie. A przy okazji ja mam blisko Ally, także cieszę się, że mogą być tu razem.
Kolacja przebiega naprawdę przyjemnie, wszyscy się świetnie bawią, piją i śmieją. Właśnie słuchamy opowieści Andre, kiedy ni stąd ni zowąd, Shawn zabiera moje okulary. Patrzę na niego wymownie, na to on natomiast wciąż wsłuchuję się w opowiadanie managera. Nic mi nie pozostaje tylko się uśmiechać i ignorować dziecinne zachowanie mojego chłopaka.
Kiedy wszyscy są zajęci rozmową, wykorzystuję sytuację chcąc porozmawiać sam na sam z Ally.
-Muszę powiedzieć Shawnowi
-Boisz się ?
-Jak cholera!
-Tak się cieszył,że będę z nim na całej trasie.
-Wiesz, że to niepowtarzalna szansa. A z nim będziesz się na pewno widziała kilka razy w ciągu miesiąca
-Chcę z nim wspólnie podjąć decyzję
-Jak chcesz, ale pamiętaj on Cię mimo wszystko kocha i Cię nie zostawi.
-Dlaczego miałbym Cię zostawić Mia ?
-Zostawisz nas samych Ally ? - ta tylko kiwa głową i odchodzi
-Bo Shawn, bo nie wiedziałam Ci jak to powiedzieć, ale tak strasznie się bałam
-Jesteś w ciąży ?!
-Co?! Nie! Dostałam staż w Hiszpanii. I nie będę mogła z Tobą wyjechać na trasę, to znaczy nie podjęłam jeszcze decyzji, chciałam porozmawiać z Tobą
Czekam na reakcje Shawna, natomiast on zaczyna się śmiać, co robić śmiać. Oczekiwałam krzyku, płaczu cokolwiek, ale nie śmiechu. Zaraz gdy kończy swoją dziwną reakcję i zaczyna mnie całować. Przerywam pocałunek
-Ale Shawn! Co Ty do cholery robisz?
-Mia, kochanie cieszę się z Twojej szansy, i nie rozumiem dlaczego bałaś mi się powiedzieć. To było oczywiste, że kiedyś nie będziemy w tym samym miejscu przez cały czas, myślałam, że będziemy dłużej razem.
-Co?
-Nie, nie to miałem na myśli. Chodzi mi o to, że będę cholernie tęsknić to kocham cię i nigdy cię nie zostawię i wiem, że sobie poradzimy z tym wszystkim. Będę przylatywał do Ciebie albo Ty do mnie, znajdziemy zawsze do siebie drogę,bo na prawdę Cię kocham
-Kocham Ciebie, Shawn, tak bardzo cię kocham
CZYTASZ
Shawn Mendes Imagines
FanfictionGłównym bohaterem jest Shawn Mendes, jego ukochaną jest Mia. Każdy rozdział opowiada inną historię. Czasem się zakochują, czasem są ze sobą kilka lat, a czasem są dla siebie obcy. W każdej historii możesz znaleźć cząstkę siebie, Mia to tylko imię...