12 - Ratunek Kici

104 12 15
                                    

Adrien

Stałem i nie wiedziałem co robić gdy złoczyńca złapał moją dziewczynę.

- Co robić. Co robić. Co robić. - mówiłem sam do siebie

- Co mówisz? - zapytała nowa partnerka

- JUŻ WIEM!!! - krzyknąłem - użyj swojej mocy

- A potem co mam zrobić

- Wyobraź sobie że pada deszcz

- No dobra

Zrobiła tak jak powiedziałem i z nieba zaczął padać deszcz a złoczyńca jakimś cudem powoli się rozpływał zostawiając tylko przedmiot w którym znajduje się akuma i kicie która spadła. Zgniotlem przedmiot złapałem motyla i naprawiłem wszystko wróciło do normy. Podbiegłem do mojej księżniczki która dalej leżała na kostce brukowej.

- Kotek no już otwieraj oczka.

- Jeszcze 5 minut - mruknęła, ale zaraz potem stanęła na dwie nogi - Ja nic nie mówiłam jasne?

- Taaa, jasne.

- Ejj fajnie że się o siebie martwcie ale zaraz się przeminie- powiedziała Magda

- Okej już idziemy - powiedziałem

- O nie, nie. Ja idę ty tu zostajesz - powiedziała czarna kicia

- Ale...... - nie dała mi dokończyć i sama zaczęła

Marinette

- Ale...... - nie dałam mu dokończyć

- Chyba chwilę możesz poczekać idę tylko wziąć miraculum od lisicy i zaraz wrócę.

- No dobra - powiedział

Poszłam razem z lisicą w zaułek w którym nikogo nie było. Magda wypowiedziała regułkę która zdejmowała strój i oddała mi miraculum. Wcześniej już obgadałam z mistrzem fu że mam przy prowadzić Adriena do niego i tak też postanowiłam. Poszłam po biedromena i nie zmieniając się skierowalismy się do domku mistrza. Zapukałam. Usłyszałam ciche "proszę i weszłam do ponieszczenia a za mną Adrien.

- Witajcie Marinette, Adrienie. Usiądźcie. - powiedział staruszesz

- Proszę miraculum - powiedziałam

- Ach tak prawie bym zapomniał

Moje kolczyki i pierścień biedromena zaczęły pikać. Adrien powiedział że musimy iść, ale ja mu powiedziałam, że on jest strażnikiem miraculum i że to on dał nam magiczną biżuterie. Zdjeliśmy stroje i daliśmy kwami jedzenie.

- To jak to się stało, że wiecie kim jesteście

- To moja wina ja się dowiedziałem pierwszy, a potem stwierdziliśmy, że nie ma co ukrywać i powiedzielismy. - powiedział Adrien

- No cóż, trudno - powiedział mistrz i usłyszeliśmy krzyki - idźcie już

- Dobrze do widzenia.

*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*

Wiem że dość długo mnie nie było ale teraz staram się pisać na bieżąco

Odwrotne MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz