Natalia zrobiła czynności poranne i pojechała na komendę w pokoju była pierwsza Kuby jeszcze nie było usiadła i zaczęła rozmyślać. Z rozmyślań wyrwał ją głos Adama
- Cześć koleżanko a czy tobie się pokoje przypadkiem nie pomyliły z tego, co wiem to chyba teraz pracujesz ze mną?
- Adam ja Cię proszę z tego co ja wiem to jest mój pokój może i pracujemy razem, ale wybacz w osobnych pokojach. Proszę Cię daj mi spokój idz proszę do siebie i czekaj na sprawę a jak już będziemy coś mieć zawołaj mnie a teraz przepraszam czekam na Kubę
- Jasne już Ci nie przeszkadzam
Gdy Adam wyszedł z pokoju Natalia usiadła w rozmyślaniach. Nagle z rozmyślań wyrwało ją otwieranie drzwi
- Co znowu chcesz?
- Natka czego ja znowu chce? Niech pomyślę czego ja bym znowu chciał chyba zacząć jeździć z Tobą. No może jeszcze w końcu iść z Tobą na piwo
- O Kuba cześć przepraszam myślałam,że to znowu Adam a zaraz jedziemy. A co do piwa pójdziemy obiecuje jak tylko znajdę chwilę czasu niestety przynoszenie pracy do domu
- Przeprosiny przyjęte pod jednym warunkiem
- Jakim?
- Podwieziesz mnie po pracy do domu, bo inaczej będę musiał znowu wzywać taksówkę i wejdziesz do mnie na kawę nie możesz mi odmówić jestem o kuli
- No dobra wypije z Tobą tę kawę, bo mi nie odpuścisz co?
- Nie odpuszczę, bo już się trochę znamy, a nawet kawy nie wypiliśmy
- Do wieczora teraz muszę lecieć
Kilka godzin później
Natalia, wracając do samochodu podsłuchała rozmowę Adama z Michałem
- I jak Ci idzie praca z Natalią?
- Coraz lepiej spokojnie wiem co mam robić ...
Natalia, widząc Adama kończącego rozmowę wsiadła do samochodu. Adam, wchodząc do samochodu powiedział
- To, co kawa?
Natalia, udając, że nic nie słyszała powiedziała
- Nie dzisiaj jestem już umówiona
- Ok rozumiem
Na komendę wracali w ciszy Adam postanowił ją przerwać
- Podwieźć Cię do domu czy zostajesz jeszcze na komendzie?
- Zostaje jeszcze na komendzie zresztą mam samochód
Po chwili byli już na komendzie. Natalia, wchodząc do pokoju usiadła do biurka nic nie mówiąc. Kuba, patrząc na dziewczynę powiedział
- Natalia stało się coś?
- Stało podsłuchałam pewną rozmowę
- Jaką rozmowę?
- Choć odwiozę Cię i u Ciebie Ci opowiem
Po chwili dojechali pod dom Kuby. Kuba, otwierając drzwi powiedział
- Rozgość się zrobię kawę i powiesz co się stało, bo wyglądasz na tak przestraszoną