Minęły dwa miesiące. Na dworze zrobiło się już ciepło Natalia, widząc śpiącego Kubę wymknęła się po cichu z łóżka zakładając koszule Kuby zeszła na dół wypuściła psa i zaczęła robić śniadanie. Robiąc śniadanie Natalia powiedziała do siebie
- Koniec ukrywania dłużej tak nie mogę dzisiaj po pracy wszystko Kubie powiem
Kuba, widząc robiącą śniadanie Natalie podszedł do niej i pocałował ją
- Dzień dobry co tak szybko wstałaś przecież do pracy mamy na popołudnie Agnieszka z Adamem są teraz
- Tak wiem, ale po śniadaniu chciałabym pojechać na cmentarz
Kuba patrząc na Natalie puścił ją i powiedział
- Jasne do Roberta
- Kuba no Ty chyba nie jesteś zły?
- Natalia jestem zły od kąd jesteśmy razem od kąd zjawiłem się za niego słyszę tylko Robert i Robert ja rozumiem straciłaś partnera doskonale wiem jak to jest mój partner wykrwawił mi się na nogach, ale ja do niego nie latam cały czas na cmentarz
- Kuba jesteś zły, bo chodzę zapalić świeczkę ojcu moich dzieci?
Kuba spojrzał na Natalie i zapytał
- Przepraszam co Ty powiedziałaś?
- Miałam Ci to powiedzieć po pracy, ale powiem to teraz okłamałam Ciebie i wszystkich na komendzie nie umiem tak już dłużej to były dzieci Roberta tak spałam z nim, ale Kuba ja tego nie planowałam to samo wyszło
Kuba, patrząc na Natalie odtrącił jej rękę i powiedział
- Natalia przecież tyle razy pytałem Cię co Was łączyło zachowywałaś się jak by to był co najmniej twój mąż bezczelnie okłamałaś Maję mówiąc jej prosto w oczy, że to ja jestem ojcem
- Kuba do cholery jak byś postąpił jak byś stracił matkę swoich dzieci
- Natalia no na pewno nie próbowałbym się zabić i powiedział prawdę. Przepraszam ja muszę to wszystko przemyśleć
Kuba odebrał dobijający się telefon
- Słucham Cię Moniko
- Kuba bierz Natalie i przyjeżdżajcie trzeba pomóc Agnieszce i Adamowi chłopaki już tam są
- Jasne już jedziemy
Kuba z Natalią szybko się przebrali i w ciszy dojechali na komendę
- Kuba, ale nie możemy tego odwlekać musimy porozmawiać
Chłopak spojrzał na Natalie i nic nie mówiąc poszedł do budynku. Natalia otarła łzy i weszła za nim. Patrząca na nią Maja z Lenką powiedziały
- Natalia wszystko w porządku?
- Dziewczyny nie teraz. Maju zostań proszę jak wrócimy z Kubą z akcji muszę Ci coś powiedzieć
- Dobrze
Prowokacja na akcji
Słysząc krzyki w budynku paru policjantów poszło na tył a reszta została przy wejściu. Agnieszka, patrząc na Kubę powiedziała
- Kuba tam są dzieci uważajcie