Rozdział 1

259 13 8
                                    

Wstawanie z łóżka ,czyli coś co nie należy do moich ulubionych czynności, jeszcze gorzej jest kiedy wstajesz do szkoły.

***

Po kolejnej nie przespanej nocy, niechętnie wstałam z łóżka. Ubrałam się w coś wygodnego i zeszłam na śniadanie, postanowiłam, że nie zjem śniadania ponieważ przypomniałam sobie o energetyku, którego kupiłam. Włożyłam słuchawki do uszu i wyszłam z domu. Było bardzo pochmurno, gdy wybierałam piosenkę otworzyłam puszkę i kierowałam się w stronę przystanku.
Gdy byłam na miejscu i patrzyłam na rozkład mojego autobusu zorientowałam się, że mój autobus odjechał. Więc jestem zmuszona czekać 30 minut, no nic trzeba się pogodzić, że spóźnię się na pierwszą lekcję.
Usiadłam na ławeczce, popijając przy tym napój.
Gdy tak siedziałam nie zauważyłam, że po mojej prawej stronie siedzi bardzo przystojny brunet, gdy popijałam napój w puszce spojrzałam na chłopaka i okazało się, że on na mnie się patrzy!
Ponieważ upiłam duży łyk a pod presją wyplułam całą zawartość która wypełniała moje usta, zakrztusiłam się a chłopak zaczął się ze mnie śmiać i powiedział.
-Chcesz chusteczkę? Nadal się przy tym śmiejąc.
-N..Nie śmiej się! To nie jest zabawne!!
Odparłam.
-Już już spokojnie lalka masz chusteczkę. Powstrzymując swój śmiech chłopak podał mi chusteczkę, którą przyjęłam i powiedziałam.
-D..Dziękuję.
Wytarłam buzię i zauważyłam moje całe mokre spodnie.
-Ahh..no i pojadę do szkoły mokra. Świetnie. Powiedziałam po czy zauważyłam że chłopak przybliżył się do mnie.
-Co na mój widok aż się poplułaś co? Chłopak z ponętnym wyrazem twarzy zapytał.
-Co?! Nie na twój widok pff przestań bo zaraz wybuchnę tu śmiechem. Odparłam.
-Nie umiesz kłamać co? Zapytał mnie
-Co y.. wiesz co puknij się! Odsunęłam się od niego i odwróciłam się w przeciwną stronę.
Ale chłopak był nie ustępliwy i przysunął się do mnie.
-Hmm a co tam trzymasz? O taka lalka i pije takie świństwa oj nie ładnie. Wezmę to i wypiję za ciebie.
Brunet wziął z mojej dłoni energetyk i upił trochę. Nagle poczułam na swoich policzkach dziwne ciepło. Co on robił?! Przecież to był pośredni pocałunek!?
-C..Co ty.. Przerwał mi autobus który właśnie wjechał na rondo. Wstałam i nagle poczułam na swoim nadgarstku ścisk czyjejś ręki.
-Tak bez pożegnania chcesz mnie opuścić? Nie ładnie lalka.
Powiedział ze zmarszczonym nosem.
-A niby czemu mam się z tobą żegnać?
Znamy się?
Zapytałam z wielkim rumieńcem wpatrzona na moją rękę która była ściskana przez tajemniczego chłopaka.
-To czemu by się nie poznać? Jughead jestem a ty?
Zapytał
-Ahh..Daria.
Niechętnie powiedziałam.
-Daria ładne imię podoba mi się.
Jughead się uśmiechną. Po tych słowach czułam, że zaraz wybuchnę, zobaczyłam, że za mną przyjechał mój autobus.
-P..Przepraszam muszę iść!!
Krzyknęłam i wyrwałam się z ręki bruneta wtedy szybko wskoczyłam do autobusu.

Jughead x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz