Lemonik dla Ciasteczka_UwU
*BluePrint*
Od tygodnia widzę w swoim pokoju i nie wychodze. Powód? Mam ruje. Mama kłamała. Twierdziła ,,Że ja się nie nadaje na bycie Seme, więc nie będę dostawać ruji", ale sie myliła!*Raven*
Print'a nie ma w szkole od tygodnia. Dziś postanowiłem zrobić sobie wagary, aby do niego pójść. Zapukałem do drzwi, gdzie mieszka moja przyszła żonka ^^. Jego matka otworzyła mi drzwi
Raven: Dzień dobry, BluePrint w domu?
BlueBerry: Tak, wejdź- No i wszedłem- Wiesz, gdzie jest jego pokój?
Raven: Tam, wiem- Poszedłe. Na górę i wszedłem na chama do jego pokoju. Moje ciasteczko wyglądało jak 7 nieszczęść
BluePrint: R_Raven..?- Podszedłem do jego łóżka, bo tam się znajdował- NIE ZBLIŻAJ SIE!
Raven: Czemu? Wszystko w po_- nie odpowiedziałem, bo zostałem przez niego powalony na łóżko. On był nade mną, a ja pod nim. W jego oczodołach było widać żądze, która po chwili się zmieniła w przerażenie
BluePrint: PRZEPRASZAM, J_JA NIE CHCIAŁEM, TO WSZYSTKO PRZEZ RUJE!- Już chciał ze mnie zleźć, ale nie pozwoliłem mu na to, owijając swoje nogi wokół jego bioder
Raven: Chętnie ci pomoge~♥
Co prawda, w moich fantazjach to ja byłem na górze, ale dla ciebie mogę się poświecić~♥- Chiał coś powiedzieć, ale zaś mu nie pozwoliłem, całując go. AH~♥
Tyle lat na to czekałem. Może jest inaczej, iż sobie to wyobrażałem, ale jednak! Przez szok miał otwarte usta, przez co mogłem wsadzić mu język. Lizałem go od środka, na co on jeczał, przy czym też tworzyłem sobie Ecto-Body. Później przejął działkę Seme i zaczął mi ściągać bluzę z podkoszulkiem (no i tą jego pelerynę). Kiedy już je zdjął ukazał mu się mój zajebiscie mały biust. ale on to olał. Schylił się na wysokość moich kręgów szyjnych i nieśmiało je polizał. Westchnąłe cicho na ten czyn. On to słysząc, już pewniej mnie lizał. a ja przez przyjemność, jaką mi dawał, złapałem (Raven tu prawie by płeć zmienił XD) go za ,,plecy" i przez przypadek ściągnołem jego szalik. Odsunął się ode mnie i spojrzał na mnie pytająco- No co? To trochę nie sprawiedliwe, że ja jestem prawie nagi, a ty nie~♥- Zarumienił sięBluePrint: N_No dobrze... -Zaczął ściągać koszulkę i rękawiczki. Jak na to patrzyłem, to mi się robiło mokro. Kiedy ściągnął już całe ubranie, ujżałem jego małego penisa- W_Wiem, że jest mały, nie musisz się śm_- Pociągnołem go za ramiona tak, żeby na mnie wylądował
Raven: Nie będę się śmiać. Sam mam brata, nie hojnie obdarzonego~♥- Zarumienił się jeszcze bardziej. Ściągnął mi spodnie. Ustawił się tak, żeby mógł spokojnie we mnie wejść. ale się wachał- No wchodź już~♥- Wyjeczałem zniecierpliwiony. On pośpiesznie, mocno i agresywnie wenie wszedł, rozdziewiczając mnie. To był taki ból, że aż krzyknąłem
BluePrint: PRZEPRASZAM! C_Coś pewnie zrobi_
Raven: Spokojnie... T_To mój pierwszy raz i to po prostu boli... T_To normalne, muszę się tylko przyzwyczaić...- Wyjaśniełem, na co on kiwnął, że rozumie. A ja żeby się nie nudzić, pocałowałem moje Waifu, na co on odwzajemnił, a sam pocałunek stawał się coraz głębszy i namiętniejszy. Po dłuższej chwili przestaliśmy się całować, przez co dzielił nas sznurek z naszych ślin- Już mnie nie boli... Możesz ruszać ~♥- No i zaczął się poruszać. Wolno, bo chyba nie był pewny, czy robi to dobrze. Jęczałem, Abu wiedział, że robi to dobrze. Po tym przyśpieszył ruchy. OJCZE (w sensie Reaper, bo on to bóg i zamiast ,,BOŻE" mówi ,,Ojcze [Korekta: Obcas])! Teraz dopiero widzie, co wy w tym widzicie! Jęczałem i wiłem się, przez co moje łaski spadły gdzieś na podłogę. BluePrint, tak samo jak ja zignorował to i poruszał się dalej. Nagle przyśpieszył na maxa i stękał z rozkoszy, czyli był blisko, ale to olałem. Po dłuższej chwil, doszedł. Mi było trochu za mało, ale było widać, że był zmęczony. Wyszedł ze mnie i legnął się koło mnie. Pocałowałem go w usta, od razu odwzajemnił- Ale następnym razem, to ja jestem na górze- Strzelił przysłowiową jagodę
BluePrint: N_Następnym?
Raven: No... Skoro jesteśmy parą~♥- Polizałem go po policzku. Zasłonił twarz rękami, a ja się zaśmiałem.
********
659 słów. Nawet fajnie mi się to pisało :3