Arkadia
Ten cudowny morza szum, łzy perliste budził.
Ten cudowny pląs łąkowy dawniej uśmiech budził.
Ten cudowny błękit niebios dawniej zachwyt budził.
A ten wdech arkadyjskich drzew - gdzie on.Cóż to morze, cóż to błonie, cóż to błękit firmamentu ?
Po cóż to Grecji skoro arkadyjskiego piękna brak.
Cóż to majestat budynków, cóż to przepych budynków ?
Po cóż to Grecji skoro arkadyjska melodia przestała grać ?Gdzieś się podziała Artemis nadobna?
Gdzieś się podziała ta dzikość głusząca?
Gdzieś się podziało to szczęście Arkadii.
Czemu Helladę zostawiono, biedą i obłudą przypruszono.Kurz tylko w Grecji arkadia zostawiła.
Biedę tylko w Grecji arkadia zostawiła.
Smutek tylko w Grecji arkadia zostawiła.
A ten wdech arkadyjskich drzew - gdzie on.Upadła Grecja co noc śni o Helladzie
Marząc by znów poznać dzikości sens
Marząc by znów usłyszeć szum arkadyjskich drzew.Ps. W starożytności były dwie Arkadię : Arkadia - kraina historyczna i Arkadia - kraina szczęścia. Chyba nie muszę mówić, że w tym wierszu chodzi mi o tą drugą Arkadię.