Rozdział 5

1.2K 29 2
                                    

Chłopak spojrzał na urządzenie i wziął je do ręki. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji, ale po chwili podniósł na mnie wzrok i oddał mi telefon.

- Nie przejmuj się tym, jutro już tego nie będzie.- powiedział i uśmiechnął się do mnie pokrzepiająco

Trochę mnie to uspokoiło, więc już po chwili chłopak leżał na łóżku i czekał na masaż. Po wszystkim ubrał się i wyszedł z pomieszczenia wcześniej się ze mną żegnając. Przebrałam się i ruszyłam w stronę gabinetu Wiki, zapukałam, odoczekałam chwile kiedy drzwi otworzyły się i ukazały mi postać dziewczyny.

- Cześć... chciałaś coś konkretnego?- zapytała lekko dysząc

- Nie chciałam zapytać czy nie odebrałabyś mi auta z serwisu?- odpowiedziałam

- Pewnie!- dodała i zabierając mi kluczyki z ręki, zatrzasnęła mi drzwi przed nosem

Pokręciłam z rozbawieniem głową i ruszyłam w stronę tylnego wyjścia z hali. Za drzwiami czekał na mnie Kuba.

- No nareszcie myślałem, że mnie wystawiłaś.- powiedział uśmiechając się w moją stronę

- Sorki, ale musiałam poprosić Wiki, żeby odebrała mi auto z serwisu.- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się w jego stronę lekko skruszona

- Nic się nie stało, a więc skoro już przyszłaś zapraszam cię do samochodu.- dodał i wystawił do mnie dłoń, która ujęłam

W drodze do kawiarni rozmawialiśmy na różne tematy. Mogłam śmiało stwierdzić, że Kuba jednak jest spoko facetem. Będąc już na miejscu wybraliśmy najdalszy stolik, przy którym prawie nikt nas nie widział.

- Co państwu podać?- zapytała młoda, atrakcyjna kelnerka, która zaczęła błyskotliwie mrugać okiem w stronę Kochanowskiego

- Ja poproszę czarną kawę i szarlotkę.- powiedział i zwracając się do mnie zapytał, łapiąc mnie za dłoń- A ty kochanie?

Ja wyczuwając co chłopak chce osiągnąć odpowiedziałam słodko

- Latte i również szarlotkę.- mina tej kelnerki mówiła wszystko

- Dobrze państwa zamówienie za chwile będzie gotowe.- powiedziała wrednym głosem i odeszła

Razem z chłopakiem nie mogliśmy już wytrzymać ze śmiechu, wybuchliśmy tak, że pare oczu zwróciło się ku nam.

- Boże widziałeś jej minę!?!!- zapytałam nadal się śmiejąc

- Tak, to było epickie. Nie wiedziałem, że masz jeszcze zdolności aktorskie!- powiedział i uśmiechnął się do mnie znacząco

- Oj jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz Jakubie.- dodałam i tajemniczo się uśmiechnęłam

Nasze zamówienie tak jak mówiła kelnerka było chwile później. Zajadałam się ciastem i rozmawiałam z chłopakiem na temat mojego tatuażu, który znajduje się na moim przedramieniu.

- Kiedy go zrobiłaś?- zapytał biorąc łyka parującego, czarnego napoju

- Hymm jakby nie patrzeć jakieś pół roku temu.- odpowiedziałam biorąc kubek z napojem w obie dłonie

- Łooo to dość długo. Masz jeszcze jakieś w planach?- odpowiedział ponownie zadając pytanie

- Na tą chwile tak, za kilka dni idę na pierwszą sesje, która będzie trwała może 4-5h.- odpowiedziałam lekko się uśmiechając- A ty masz jakiś tatuaż? Czy w ogóle chciałbyś mieć jakiś?- zapytałam patrząc prosto w oczy chłopaka.

- Wiesz.. miałem w planach jeden projekt, ale cieszę się, że go nie zrobiłem , bo dzisiaj bardzo bym tego żałował.- odpowiedział lekko smutniejąc

I remember You!~ Jakub Kochanowski (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz