W imię miłości || TomTord

🚫 Czy to koniec? 🚫

Pov. Tom

Spojrzałem jeszcze raz z niedowierzaniem na plakat i natychmiast zerwałem go z szyby
- Nie wierzę..... Za skutkowane podanie lokalizacji poszukiwanego nagroda wynosi....
Spojrzałem na dół kartki
- 1.500.000 $...
Spojrzałem na mały druk pod spodem
- Wyrok czyni zamordowanie setek osób...?!
Ludzie spojrzeli na mnie kątem oka. Nie dziwię się. Wydarłem się na całą ulicę. Na plakacie poszukiwanego był on. Mój Norweg. Dlaczego...? Co to kurwa jest?! Tord?! Poszukiwany?! Zacząłem biec z plakatem w stronę domu Torda, bijąc się z myślami. Dobiegłem i zacząłem silnie uderzać w drzwi. Drzwi otworzył mi właśnie on
- Tom? Co ty tu jeszcze robisz kwiatuszku?
Powiedział to normalnym tonem. Przestałem cokolwiek pojmować
- Nie nazywaj mnie kwiatuszkiem...!!
Chłopak najwyraźniej nie pojął i co mi chodzi. Pokazałem mu więc plakat. Zamurowało go
- T-Tom... Ja... M-Mogę wyjaśnić...
Paul i Patryck patrzyli na całą sytuację ze zmieszaniem
- Tak? Wyjaśnić?! Wyjaśnić że...
ż-że jesteś... MORDERCĄ...?!
Zobaczyłem jak oczy Norwega się zaszliły
- T-Tom... J-Ja się z-zmieniłem...
- Oh, naprawdę? PO TYM JAK ZAMORDOWAŁEŚ SETKI LUDZI?!
Przestałem już panować nad emocjami
- Błagam... Tom tylko mnie wysłuchaj...!
- Nie będę cię słuchał...! Co tu do słuchania?! Krzyki cierpiących ludzi?!
Chłopak zamilkł a łzy zaczęły spływać po jego policzkach. Zacisnąłem pięści. Spiorunowałem go wzrokiem. W jego oczach było widać jedynie załamanie. Piękno jego oczu, nic już na mnie nie robiło. Nie
- Nie odzywaj się do mnie więcej
Spojrzałem na niego z pogardą. Wypuściłem kartkę z rąk i bez słowa wyszedłem. Wróciłem do domu. Spojrzałem na zegar. 18:13. Poszedłem do swojego pokoju bez zbędnego gadania. Położyłem się na łóżku.
- To jest nasz koniec

( 262 słowa!

Okej, oto kolejny rozdział! Czy Tom i Tord ponownie się połączą? Czy ponownie wytworzy się pomiędzy nimi więź? Czy Tord napewno się zmienił? Czy nadal nie jest mordercą? Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi. Jednak poznacie ich więcej w następnych rozdziałach! Do następnego, i szykować swe szanowne kupry na kolejne części! Baj! )