two.

358 40 3
                                    

Jak się czujesz?

Dobrze, choć bywają dni, że zaszyłbym się jak najdalej od wszystkich. Czasami masz po prostu dosyć ciągłych pytań, czy jest w porządku, czy czegoś ci nie trzeba, to staje się irytujące.

Bo zdajesz sobie sprawę z tego, że oni tak bardzo się o ciebie troszczą, choć ich aż tak zawiodłeś.

Dobrze to ujęłaś. Kobiety zawsze potrafią lepiej wyrażać uczucia, nawet cudze.

Może powinieneś się bardziej otworzyć?

Chyba bardziej już nie można.

*

Chłopak upił łyk coli ze szklanki, ukradkiem spoglądając na siedzącą naprzeciw dziewczynę w lawendowych włosach, która zawzięcie notowała coś w dużym notatniku, który zawsze miała ze sobą.

- Jesteś zawiedziona współpracą ze mną, Charlie?

Dziewczyna podniosła wzrok, kierując go w stronę blondyna.

- Co? Słucham? Nie, nie, po prostu... nie jesteś tą samą osobą, którą znałam jeszcze w liceum i próbuję odkryć cię na nowo, i... czekam, aż sam się otworzysz. Nic na siłę.

Luke kiwnął głową w zrozumieniu, dopijając napój, po czym zaczął bawić się telefonem, by zabić czas, który pozostał do końca ustalonej przerwy.

- Nie musisz się mnie bać, Charls.

- Wiem, Luke, wiem. Zawsze wiedziałam, nie martw się. Daj mi jeszcze minutkę na zebranie myśli i wracamy do pracy.

*

Czym była i jest dla ciebie przyjaźń?

To taka więź, która nie jest idealna, wręcz przeciwnie. Pełno w niej zalet i wad, ale to właśnie ich połączenie sprawia, że kogoś można nazwać przyjacielem. Ale to też więź mocniejsza niż miłość, oparta na nieco innych zasadach. Choć też można ją stracić.

Jest to łatwe czy trudne?

Zależy od sytuacji. Widzisz, moja historia nie jest czarna albo biała. Żadne życie nie jest, a nasze związki opierają się na stopniu szarości, światła i ciemności, które się w nich ukrywają.

Bardzo filozoficzne i kreatywne stwierdzenie.

Takie jest życie. Zero w nim logiki. Ranisz najbliższych ci ludzi, a oni i tak do ciebie wracają. Robisz coś strasznego, a oni po jakimś czasie przychodzą do ciebie, siadają obok i - choć to cholernie dla nich trudne, widzisz to w ich oczach - wybaczają ci. Nie zawsze, ale jednak.

Ktoś ci kiedyś nie wybaczył?

Wiele osób, ale wcale im się nie dziwię. Pewnie dlatego, że sam sobie nigdy nie wybaczyłem i to stwarza pewną barierę.

Każda bariera jest do przeskoczenia.

Ale do niektórych skoków potrzebny jest większy rozbieg, a mi w połowie brakuje tchu.

honest || hemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz