Wywróciłam oczami, kiedy weszłam do sklepu mojego przyjaciela. Doskonale wiedziałam o zapłacie w zamian za informację, ale nie wiedziałam, że Undertaker nie zgodzi się...
-No proszę cię!-niezadowolona, aż tupnęłam nogą. Przyjaciel nie chciał mi powiedzieć kim jest Sebastian Michaelis! A pytam go o to 16 raz!
-Nie Soleil, nie powiem-mężczyzna zachichotał jakbym opowiedziała jakiś śmieszny kawał i szczerze mówiąc... Przyzwyczaiłam się do tego.
-Tsk... Cóż, twoja strata-mruknęłam zrezygnowana, po raz pierwszy w życiu odpuściłam i nie byłam z tego zadowolona.-Odbiegając od tematu, który podjęłaś... Mam dla ciebie pewną informację...-usłyszałam głos mężczyzny, przez który znacznie się ożywiłam.
-O co chodzi?-spytałam strasznie zaciekawiona zaczętym tematem, aż z wrażenia zagryzłam swoją wargę.
-Najpierw zapłata słoneczko!-usłyszałam swoje przezwisko, za którym nie przepadałam.Wypuściłam z ust powietrze, usiadłam na jednej z trumien mojego przyjaciela. Wywróciłam oczami. Aż wpadłam na pomysł! A raczej dowcip.
Choć cokolwiek powiem i tak Undertaker się śmieje. Ale jak to się mówi... Ryzyk fizyk!-Co to jest zielone i je myszy?-spytałam z chytrym uśmiechem, może to i nie był dowcip roku, ale i tak mnie śmieszył, odczekałam chwilę-Żaba sierota uczona przez kota!
-Hi hi hi... Pff!-nagle grabarz parsknął głośnym śmiechem, przez który także się zaśmiałam-U-uwielbiam twoja żarty!
-Wiem-powiedziałam mając banan na mordce. Cieszyłam się z reakcji przyjaciela jak głupia. Uwielbiałam patrzeć na to jak się śmieje, ale kiedy zobaczyłam jak poważnieje, aż sama spoważniałam.
-Soleil... Bądźmy choć raz poważni-odezwał się suchym głosem, którym się nie przejęłam-W Londynie nie jest, aż tak bezpiecznie-
-A było kiedykolwiek bezpiecznie?
-Błagam, nie przerywaj.-warknął na mnie, a ja jak posłuszny piesek się posłuchałam-Jak już mówiłem... Londyn nie jest aż tak bezpieczny jak kiedyś, są mordowane nastolatki w twoim wieku Soleil...
Zagryzłam skórę na kciuku śledząc wzrokiem ciąg liter, które układały się w wyrazy, które doskonale znałam. Uwielbiałam zagadki. Ale to co wyczytałam... Mam mętlik w głowie... Nie wiem co o tym myśleć.Zaginiona!
Sierociniec Wool's jest nam wszystkim znany. Trzy lata temu zdarzyła się tragedia, którą wszyscy pamiętamy... Zoe Moonlight była założycielką tego sierocińca i zginęła podczas napadu na bank. Jej miejsce zajęła Chloe Yellowstone, daleka kuzynka Jerzego VI Windsor'a.
Ten sierociniec przez śmierć założycielki posiada wiele nierozwikłanych tajemnic!
Zaginęła jedna z podopiecznych tego sierocińca! Mowa tu o Angel Landers! Ma długie białe włosy sięgające do bioder, ma lśniące złote oczy z domieszką czerwieni. Ostatnio była widziana w szpitalu psychiatrycznym Cane Hill u swojego brata Aaron'a Landers'a.Była ubrana w niezapinaną zieloną bluzę o długich rękawach i z nadrukiem krwawego serca, miała czarne dziurawe spodnie i czarne adidasy.
Proszę o jej znalezienie! Czeka was duża nagroda pieniężna 1. 000 000 $!-Co teraz chcesz zrobić po przeczytaniu tego?-zapytał mnie przyjaciel po dłuższej chwili, podczas której ja zaczęłam się zastanawiać.
-To dziwne... Podali potrzebne informacje potrzebne do jej odnalezienia... Ale mogła zmienić ubiór! Cane Hill... Z pewnością nie była tam na herbatce... Jeśli jest zaginioną nie oznacza tego, że jest porwana...-zignorowałam przyjaciela gryząc swoją skórę na kciuku marszcząc brwi zdenerwowana.To jest nie logiczne dla mnie. Chloe Yellowstone nie interesuje się swoimi podopiecznymi jak Zoe Moonlight. Od zawsze ta suka była inna! Fałszywa i samolubna. Myślała tylko o pieniądzach.
-Masz rację Soleil, ale czy to nie dziwne, że nie podali dnia tylko podali tylko rok?-spytał mnie przyjaciel wpatrując się we mnie uważnie.
-Trzy lata temu... 1918 rok...-mruknęłam cicho zagryzając ponownie skórę na kciuku-Wiem!-jak ja mogłam o tym dniu zapomnieć!
-Masz na myśli ten dzień?-pokiwałam głową z szerokim uśmiechem.
-Trzy lata temu Chloe Yellowstone ogłosiła, że będzie nową dyrektorką sierocińca Wool's po Zoe Moonlight, w ten sam dzień przybyła Bridget Ross wraz z siostrą Elizabeth Ross. Angel i Aaron zostali wysłani do szpitala psychiatrycznego Cane Hill przez Bridget w tym dniu, dwa dni później, czyli 18 sierpnia 1918 roku wrócili, ale wrócili oszalali...-czeka mnie zarwana nocka...
c.d.n...
CZYTASZ
Soleil Phantomhive I Zawieszone I
Ngẫu nhiênCórka sławnego arystokraty nie miała łatwego dzieciństwa. Jej matka zmarła tuż po jej narodzinach zostawiając jej tylko imię, ojca w ogóle nie poznała... Zainteresowała się morderstwami w domu dziecka, w którym obecnie mieszka. Mogą się pojawić: - w...