Chciałbym zadedykować tą piosenkę mojej przyjaciółce Lucy

3.1K 65 71
                                    

Lucy_Lee: Heeej!

Lucy_Lee: Już za sześć godzin koncert!

N_I_A_L_L: Patrz jakie fotki zrobiłem.

N_I_A_L_L:

Lucy_Lee: W co ty się bawisz? Czemu wysyłasz mi zdjęcia Horana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lucy_Lee: W co ty się bawisz? Czemu wysyłasz mi zdjęcia Horana.

N_I_A_L_L: Wysyłam ci swoje zdjęcia, ale okej. *Nie wysłano*

N_I_A_L_L: Z ukrycia zrobiłem.

Lucy_Lee: Jesteś zjebany.

N_I_A_L_L: Dzięki.

Lucy_Lee: Nie ma za co ☺️

N_I_A_L_L: Jak zwykle miła.

Lucy_Lee: Ja? Zawsze.

N_I_A_L_L: Dobra idź się szykuj na koncert.

Lucy_Lee: Nie musisz mi dwa razy powtarzać!

Lucy_Lee: Do zobaczenia za parę godzin!

N_I_A_L_L: Do zobaczenia!

______________________________________

Lucy's POV

Stałam razem z brunetką w kolejce, aby wejść na koncert. Ludzi było masakrycznie dużo, ale co się dziwić przecież to koncert One Direction. Kolejka powoli zaczęła się zmniejszać, a kiedy nadeszła nasza kolej poczułam czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Wzdrygnęłam się i odwróciłam w stronę sprawcy mojego małego zawału. Moim oczom ukazała się biała bluzka w paski co oznaczało, że jej właściciel był ode mnie wyższy. Powoli spojrzałam na jego twarz, a moje oczy powiększyły się do rozmiaru pięciu złotówki, pisnęłam podekscytowana przykładając sobie ręce do ust. Nie mogę uwierzyć...

Przede mną stoi Niall... Niall Horan.

- Cześć, jestem Niall. - uśmiechnął się szeroko.

- Serio? Nie wiedziałam! - parsknęłam śmiechem.

- Mogę z tobą zrobić zdjęcie?

- Jasne! - odpowiedział biorąc mój telefon do ręki i robiąc nam selfie.

- Dziękuję! - pisnęłam i wtuliłam się w niego.

- Muszę powiedzieć mojemu przyjacielowi! Nie uwierzy mi, że właśnie zrobiłam sobie z tobą zdjęcie!

Chłopak zaśmiał się natomiast ja w tym czasie napisałam do Nialla.

Lucy_Lee: Niall! Nie uwierzysz właśnie stoję koło NIALLA HORANA!

Telefon blondyna wydał dźwięk, a ja zmarszczyłam brwi.

Niemożliwe...

Chłopak wstukał coś szybko w telefonie i tym razem to mój telefon zawibrował.

N_I_A_L_L: Wieeem, wspaniale jest ciebie widzieć na żywo.

Spojrzałam na blondyna, a ten jedynie się uśmiechał.

- Czyli, że cały czas pisałam z tobą?

- Tak Lucy.

- Dlaczego mi nie powiedziałeś?

- Nie mów, że będziesz się teraz obrażać? - wydął wargę.

- Nie będę. - zaśmiałam się - Ale teraz chodźmy.

- No to ja lecę do chłopaków! - powiedział i kiedy odchodził odwrócił się puszczając mi oczko.

Uśmiechnęłam się w jego stronę nadal będąc w lekkim szoku. Jak ja mogłam się nie domyślić.

Widać jaka jestem spostrzegawcza...

Wróciłam do Cheryl i razem weszłyśmy do środka. Dziewczyna z wrażenia nie odzywała się ani słowem co było do niej nie podobne. Zawsze była rozgadana.

***

- To ostania piosenka na dziś! - krzyknął Louis w stronę publiczności.

- Chciałbym tylko powiedzieć jedną rzecz. - zaczął Niall.

- W takim razie mów. - zaśmiał się Liam.

- Chciałbym zadedykować tą piosenkę mojej przyjaciółce Lucy. Wiem, że to twoja ulubiona kiedyś mi o tym pisałaś to była nasza trzecia rozmowa.

Moje oczy się zaszkliły kiedy na telebimie pokazano nasz wspólne zdjęcie zrobione wcześniej. Za chwilę zaczęła rozbrzmiewać melodia piosenki, a wtedy po mojej twarzy spływały łzy wzruszenia. To było kochane z jego strony i jeszcze nikt nie zrobił dla mnie czegoś takiego.

- Who’s that shadow holding me hostage? I’ve been here for days. Who’s this whisper telling me that I’m never gonna get away? - zaśpiewał Harry, a zaraz po nim Zayn.

Przy następnej solówce Harry'ego Cheryl ledwo trzymała się na nogach i nie wiele brakowało, aby upuściła swój telefon. Następny śpiewał Louis, a zaraz po nim Niall.

- I know they’ll be coming to find me soon. But my Stockholm syndrome is in your room. Yeah, I fell for you.* - zaśpiewał blondyn puszczając do mnie oczko.

- Do zobaczenia w przyszłym roku! - pożegnał się Zayn schodząc ze sceny razem z resztą.

***

- Cieszę, że w końcu się spotkaliśmy. - powiedział Niall po skończonym koncercie.

- Też się cieszę, ale będziemy pisać?

- Oczywiście.

- Spotkanie Ciebie to jest najlepsza rzecz w życiu jaka mnie spotkała.

- Dla mnie najlepsze jest to, że poznałem Ciebie. - odpowiedział i mocno mnie do siebie przytulił.

- Będę tęsknić... - wyszeptał mi do ucha.

- Ja też...

Koniec...

Ale każdy koniec to początek czegoś nowego...

Dziękuje wam za to, że byliście ze mną podczas pisania tego fanfiction. Nie spodziewałam się, że to opowiadanie zakończy się szybciej niż "Never say Never".

Odnośnie drugiej części nie wiem czy będzie, ale tu pytanie do was:

Chcielibyście drugą część?

A tymczasem do zobaczenia wkrótce!
Horanowa ❤️

*- Stockholm Syndrome - One Direction

Hi, I'm Niall N.H [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz