On i ona poznali się przypadkiem. Na zawodach w Planicy 2019 kiedy to on był drugi. Zuzanna wówczas była z przyjaciółką, chociaż że była Polką bardzo się cieszyła że to właśnie on stanął na podium.
O dwudziestej odbywała się impreza na zakończenie sezonu. Każda kadra miała zamiar się wybrać, wród nich byli Słoweńcy.
Zuzia i Oliwia też postanowiły się tam udać. Impreza trwała w najlepsze, niektórzy pili, inni tańczyli, jeszcze inni rozmawiali, lecz te dwie dziewczyny nie mogły się spodziewać, że ta impreza zmieni ich życie na dobre.
Zajcowi wpadła w oko Oliwia, która również była w nim zauroczona. Zapytał się czy może z nią zatańczyć. Zgodziła się. Kiedy poszła, Zuzia siedziała bezczynnie, nagle ktoś dotknął jej ramienia. Oniemiała to był Domen.
- Hej, co tak sama siedzisz? - Zaczął rozmowę miło.
- Hej, nie jestem sama lecz moja przyjaciółka poszła tańczyć z tym... Tylko jak on miał... - Zaczęła się zastanawiać ale Domen szybko odpowiedział za nią.
- Timi Zajc. - Odparł krótko.
-Oo tak właśnie on.
- Jak widać, chyba się dobrze bawią - Wskazał na swojego kolege z kadry który rozmawiał i śmiał się z Oliwią.
- No na to wygląda. - Westchnęła i położyła głowę na swojej dłoni.
- A propos to może przedstawisz mi się. - Niepewnie usiadł obok niej.
- No to jestem Zuzanna. - Podała mu rękę w geście przywitania.
- Piękne imię dla pięknej dziewczyny. - Złapał jej dłoń i delikatnie pocałował jej wierzch.
- Dziękuję. - Delikatnie zarumieniła się ale najmłodszy Prevc nie skomentował tego.
I tak młodzi spędzili swoje pierwsze spotkanie, wspólnie tańczyli, rozmawiali i po prostu spędzali czas razem. Niestety następnego dnia Zuzia musiała wracać do Polski, lecz miała jego numer by z nim miała kontakt.
Przez rok pisali i rozmawiali przez Video chat każdego dnia. Złapali ze sobą wspaniałą więź . Setki kilometrów ich dzieliło, lecz dla nich to nie miało znaczenia. Ich przyjaźń rosła a razem z tym wzajemne uczucie.
Było trzy dni przed rozpoczęciem sezonu. Domen oraz jego rodzina jedli kolację. Nagle pani Prevc odezwała się.
- Domen, co ty robisz, że masz kolejnego siniaka? W zeszłym tygodniu miałeś wielkiego na nodze a teraz na ręce? - Zapytała zmartwiona o swojego syna.- To nic mamo, może po prostu nartą się uderzyłem. - Skłamał ale jego starszy o 3 lata brat to zauważył.
- Domi nie kłam- Wtrącił się Cene
- Cicho bądź. - Warknął w odpowiedzi nastolatek.
- Ej chłapaki spokój! - krzyknął pan Prevc.
- Domen, powiedz prawdę co się dzieje. - Poprosiła ich matka.
- W poniedziałek na treningu dostałem krwotoku. Ale to nic poważnego po prostu się stresuje. - Odpowiedział krótko i chciał zmienić temat ale nie pozwolili mu na to.
- Domen słuchaj, niech cię lekarz przebada. - Zaproponował Peter który siedział po jego prawej i położył dłoń na jego ramieniu.
- Nie potrzebny mi jest lekarz. Nie musicie się o mnie martwić poradzę sobie, a teraz dziękuję za kolację i przepraszam ale chcę pobyć sam!!! - Wściekły chłopak poszedł do swojego pokoju, nie rozumiał tego dlaczego każdy był za tym by poszedł do tego głupiego lekarza. Czuł że nie ma takiej potrzeby.
CZYTASZ
One Shots
FanfictionShoty jak każde inne. Każdy rozdział będzie miał mniej niż 1000 słów. Zamówienia są aktualne. Serdecznie zapraszam!