Zasiadłem wraz z pozostałą trójką do stołu. Przy okazji podczas kolacji może dam radę coś wymyślić jak stąd uciec.. Nie mogę zadzwonić do mamy i powiedzieć ,,Mamo przypadkiem się wywaliłem w lesie bo mnie postrzeliło dziecko no i elfy mnie przygarnęły. Coś ze mną nie tak więc muszę zostać!".. To odpada!
- Młody, co ty taki zamyślony? - spytał zaciekawiony partner Kingi.
- Zastanawiam się.. Jak.. - posłałem mu zmieszany wzrok nie wiedząc co mam powiedzieć. Tak jakby odebrało mi mowę.. W końcu jednak zdołałem coś z siebie wyrzucić - Jakim cudem społeczeństwo było na tyle tępe..?
- Ty pytasz czy odpowiadasz? - Kacper zaczął zaciekawiony mną osobą temat gdy Kinia mnie uratowała i mu przerwała.
- Ile masz lat? - Kinia zadała pierwsze lepsze pytanie, abyśmy nie drążyli tematu moich myśli.
- Mam.. 19 - odpowiedziałem zerkając na Kingę.
- Wyglądasz na młodszego - odparł Kacper na co lekko mimowolnie podniosły mi się kąciki ust. Schlebiało mi gdy inni uważali mnie za młodszego.
Prowadziliśmy rozmowę po końca kolacji. Dowiedziałem ile mają lat. Kinga 26 lat, Kacper 28 lat a William 29 (tysięcy C: dop. aut.). Więcej informacji mi nie było potrzebne. Nie zamierzam tu zostać.
Po kolacji zaproponowałem iż pomogę w sprzątaniu. Na początku nie otrzymałem zgody Kingi, ale w końcu po jakimś czasie się zgodziła..
Myłem naczynia, odkładając je potem na suszarkę. Poczułem jak czyjaś duża, ciepła dłoń przejeżdża po mojej talii. Lekko się spiąłem gdy poczułem również ciepły oddech na karku. Z jednej strony nie chciałem się odwrócić ale.. Było jedno ALE.
To mi się podoba.
Po chwili poczułem ciepło w podbrzuszu.. Nie.. Nie, nie, nie! Serio?! Dostałem.. PROBLEMU.. Przez zwykły dotyk? Powiedzcie, że to chory sen z którego się obudzę.. Tak.. Znowu obudzi mnie matka i.. I zacznę dzień od nowa.
- Masz mały problem - usłyszałem szept.. Williama..?
Zerknąłem na niego znad ramienia upewniając się czy dobrze poznałem właściciela głosu.
Stał za mną, z jedną ręką na moim boku. Był blisko. Bardzo blisko. Oparł swoje ciało o moje, całkowicie do mnie przylegając..
Czemu to mi się podoba?
Nie jestem gejem.
Jestem w stu procentach hetero..- Nie mam problemu.. Wydaje ci się - mruknąłem w odpowiedzi na wcześniejszy komentarz mężczyzny.
- Mhm - mruknął, oddalając się przez co poczułem chłód, zimno.. Mimo to mrowienie w podbrzuszu nie zamierzało ustąpić - Pomóc ci?
Gwałtownie odwróciłem głowę w stronę mężczyzny z szeroko otwartymi oczami.
- Słucham..? - spytałem zszokowany propozycją Willa.
- No.. W myciu naczyń. A co? Czyżbyś miał brudne myśli? - spytał unosząc jedną brew oraz zadziornie się uśmiechając. Zdałem sobie sprawę, że on chyba jest idiotą. Zdałem też sobie sprawę.. Że oni chyba nie wiedzą, ile mam lat.
- Nie. Skądże.. To ty po prostu rzucasz dwuznaczność w każdym zdaniu, które do mnie wypowiadasz - odpowiedziałem jak najbardziej spokojnym i opanowanym głosem jaki potrafiłem z siebie wydać.
Mężczyzna najzwyczajniej w świecie wstał i do mnie podszedł. Położył dłonie po bokach mojej talii i powoli się zaczął do mnie zbliżać.. Następnie zrobił coś czego się nie spodziewałem..
CZYTASZ
Ing Yang // YAOI
FantasyWszyscy jesteśmy przekonani, że żadne mityczne stworzenia czy też potwory nie istnieją.. Nikt nie wierzy w elfy, syreny, demony, minotaury, feniksy, gryfy czy też wampiry.. Ale te gatunki istnieją po dziś dzień. Więc co by było gdyby.. Połączyć tak...