Poczułam ból. Upadłam, ale po chwili podniosły mnie silne ramiona. Spojrzałam na mojego oprawcę. Był to wysoki, dobrze zbudowany, przystojny blondyn o szarych oczach. Pomyślałam, że niezłe z niego ciacho. Błądziłam oczami po jego ciele i dopiero po chwili zorientowałam co robię.
Chłopak zaśmiał się i powiedział- Zrób zdjęcie, zostanie na dłużej- posyłając mi swój szelmowski uśmiech.
-Ja tu ciebie przepraszam od dobrych paru minut a ty wogóle mnie nie słuchasz.-powiedział, na co ja spojrzałam się oniemiała w jego oczy.
-Nic się nie stało-odpowiedziałam po chwili zastanowienia i doszłam do wniosku, że coś dziwnego stało się z moimi uczuciami.
-Nie mam pojęcia gdzie podziały się moje maniery, ale lepiej późno niż wcale. Jestem Daniel. Daniel Daniels.
-To tak jak to słynne whisky- zaśmiałam się nieśmiało.
-Tak, ale to podobieństwo można przypisać mojemu tacie, który nazywa się Jack Daniels - spojrzał się na mnie zabawnie, patrząc jak zareaguję.
-Faktycznie! A ja jestem Emily Sparrow.
-Ależ my mamy nazwiska- uśmiechnął się zawadiacko- ty masz nazwisko jak Jack Sparrow z tego filmu o piratach.
-Tak, a mój tata nie jest tym piratem-tu zrobiłam cudzysłów w powietrzu- Jackiem Sparrowem, tylko rajdowcem.
-O nie! Jesteś córką Jacka Sparrow'a. WOW! -tylko tyle udało mu się wyksztusić.
Pośpiesznie spojrzałam na zegarek, który pokazywał, że jestem już dziesięć minut spóźniona...
CZYTASZ
"...i nie opuszczaj mnie"
Roman pour Adolescents"Chciano za szczęściem pisać listy gończe, ale nikt nie umiał podać rysopisu" Kiedy zabraknie nam tego co najważniejsze, wtedy dopiero dostrzegamy to co straciliśmy. Tak było w moim przypadku. Żyłam nie doceniając tego co miałam tak blisko siebie...