Dealereq: halo?
Doknes: no cześć dealer..
Dealereq: no cześć
Doknes: słuchaj, mam sprawę...
Dealereq: no..
Doknes: jesteś w domu?
Dealereq: no..
Doknes: możesz rozmawiać?
Dealereq: no..
Doknes: a co robisz, bo tak dziwnie wzdychasz...
Dealereq: nie wzdycham xd
Doknes: tak dziwnie.. Jakby.. Nie przeszkadzam ci napewno?
Dealereq: no.. No mów ale o co chodzi...
Doknes: jesteś sam?
Dealereq: nie
Doknes: to z kim?
Dealereq: z kobietą...
Doknes: jaką kobietą?
Dealereq: no... Moją kobietą
Doknes: a to mógłbyś mnie dać na głos? W takim razie?
Dealereq: no mów o co chodzi..
Doknes: ale...ona mnie też będzie słyszeć?
Dealereq to "kobiety": słyszysz, doknesa?
Dealereq: nie słyszy chyba cię..
Dealereq: nie no ale o co chodzi
Doknes: bo chce ci coś powiedzieć i chce by ona też to słyszała
Dealereq: no mów...
Doknes: chciałem Ci powiedzieć że cię kocham...
Dealereq: aha okej.. Na szczęście cię nie słyszy. no ale o co chodzi
Doknes: no... Tylko tyle ci chciałem powiedzieć...
Dealereq: jakiś przegrałeś zakład?
Doknes: nie, ja jestem tym wygranym
Dealereq: ty masz lajwa przecież... Ty masz lajwa... (*jakoś strasznie zawiedzony był jak to mówił*)
Doknes: a.. To coś zmienia?
Dealereq: tak zmienia dużo...wiesz co, jesteś fejkiem..
Doknes: jestem fejkiem...?
Dealereq: tak...
*5 sekund ciszy*
Dealereq: ty serio mnie kochasz...?
Doknes: no... Co poradzę...