26.

105 10 0
                                    

-Ale co to znaczy? Nie orientuje się w takich sprawach- powiedział Gus
-to że, albo nie jestem w ciąże, albo poroniłam bez świadomości tego...-odpowiedziałam ze szklistymi oczami
-ten test ciążowy napewno był dobry ?-zapytał Gus
-raczej tak...niedługo jak go kupiłam to też zrobiłam...-odpowiedziałam nie spokojnie
-wszystko będzie dobrze, jutro pojedziemy do ginekologa...a nawet jeśli nie jesteś w ciąży to wszystko się ułoży, pamiętaj-odpowiedzią posmutniały Gus
-dobrze-odpowiedziałam, Gus za żadne skarby mnie neu pocieszył w żaden sposób...jego mina była dziwna tak jakby chciał to dziecko w końcu to małe, co nie co, co otrzymują kochający się ludzie tacy jak my...a co do Diego, muszę mu to
powiedzieć dziecko mogło być jego więc chcę aby wiedział o tym tak samo jak Gus.
-pojedziemy dzisiaj do Diego-krzyknęłam z salony
-po co?-zapytał Gus
-musimy mu o wszystkim powiedzieć-odpowiedziałam uważnie
-jeśli tego chcesz...możemy być u niego za godzinę tylko zadzwoń do niego bo, nie wiadomo kogo może sprowadzić do domu, dziwki, alkochol, sex, wiesz jaki jest Diego cnie ? -powiedział Gus patrząc się Amy prosto w oczy
-no tak...-odpowiedziałam szybko
Szybko wzięłam telefon i zadzwoniłam do Diego, gdy odebrał w słuchawce słyszałam tylko:
-No rzesz kurwa, po chuja dzwonisz, zdradzilas mnie, zapomniałaś ?-odpowiedział Diego z drganiem w głosie
-brałeś coś? Mogę przyjechać- zapytałam
-tak, tak- odpowiedział nie spookojnie
-może przyjadę jutro, skoro jesteś naćpany ? - odpowiedziałam szybko, chciałam zakończyć już z nim tą nie przyjemną rozmowę, ale Diego jest strasznie gadatliwy...niestety.
-nie, dawaj teraz....- odpowiedział
-okej będę na 10 min-skłamałam, nie chce się z nim kłócić, jak jest naćpany więc jutro, możliwe ze nie będzie naćpany dlatego tez do niego pojadę...myśle ze nie ma innego wyjścia ...
Zakończyłam wtedy rozmowę z Diego słowem „pa".
-Gus kochanie, Diego jest naćpany nie ma żadnego sensu abyśmy dzisiaj do niego jechali-powiedziałam z wielkim wydechem.
- myślisz ze jutro nie będzie naćpany ?-zapyta Gus
-no nie wiem, ale...-
-aleee to nie ma sensu, żadnego-stwierdził głośno Gus
-ale dziecko mogło lub może być Diego...-odpowiedziałam
-kurwa, to co ze jego ? Chcesz aby płacił alimenty ?, a może nie chcesz ze mną być ?.-pytał ostro mężczyzna
-a wiesz co..?-zapytałam
-co?-
-pierdol się- powiedziałam wybiegając z salonu, i pobiegłam do góry do łazienki, zamykając drzwi za sobą. Usiadłam koło toalety i spojrzałam prosto, zauważyłam test, test ciążowy, nowy jeszcze ważny,
-skoro jest to mogę go chyba zrobić...-pomyślałam
Usiadłam na toalecie i powoli go wyciągnęłam. Zrobiłam go tak jak na instrukcji wszystko po kolei z dokładnością. Na ulotce pisało ze trzeba czekać 15 minut, dlatego tez tak zrobiłam. Wzięłam do ręki telefon który po chwili się zaświecił:
Diego
Miałaś być za 10 minut
Ja
Korek jest, spóźnimy się
Diego
Okej
Diego chyba się nie cierpliwie ale...myśląc o tym wszystkim zauważyłam ze kocham i Gusa, i Diego...i w tym rzecz ze nie umiem żyć z nimi osobno, chce razem ...myślałam 15 minut, zapomniałam nawet trochę o tym teście ale na moim telefonie po tym czasie pojawiło się przypomnienie- „test". Wzięłam test z umywalki i odwróciłam go na drugą stronę zobaczyłam na teście ze nie jestem w ciąży.

 Wzięłam test z umywalki i odwróciłam go na drugą stronę zobaczyłam na teście ze nie jestem w ciąży

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Next= 5 gwiazdek

~He is my boyfriend~Lil peep~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz