Część ósma...

46 0 0
                                    

-Wiem, że nie śpisz. Odpowiedz mi.
-Chodzi ci o Suge? Lubię go, ale po przyjacielsku. Poza tym nie znamy się za długo. - odsunął mnie od siebie i spoglądał na mnie z poważną miną. Położył swoje duże dłonie na moje ramiona.
-Mówisz szczerze?
-Tak.

Jego mina złagodniała i zdawał się być  spokojny. Znowu się we mnie wtulił. -Idź spać. Dobranoc [T/I].

Tak zrobiłam.

Nacisnęłam spust.
Nic nie słyszałam. Żadnego dźwięku. Nie miałam też pistoletu w ręce. Odwróciłam się, a za mną stał mężczyzna w brzoskwiniowych włosach. Nie widziałam jego twarzy. Wiedziałam jednak, że trzyma moją własność. Po chwili wyrzucił ją z dachu. Coraz więcej łez spływało po mojej twarzy. Wstałam i podeszłam do niego. Dopiero wtedy widziałam go dokładniej. Azjatyckie rysy twarzy...
-Min Yoongi?
-We własnej osobie. Co tutaj robisz?
-Nie twój interes.
-Uh.. Czeka na ciebie jedna osoba.
-Gdzie dokładnie?
-Idź za mną.

Zjechaliśmy na parter bloku i wyszliśmy na zewnątrz. Ujrzałam Jeongguka, który wpatrywał się w telefon. Nie chciałam iść do niego, jednak Yoongi nalegał za bardzo. Odszedł, a ja podeszłam do Jeona.
-Czego chc- nie było mi dane dokończyć, gdyż po prostu złapał mnie za rękę i przytulił.
-Przepraszam. Zjebałem. Wiem, jestem dupkiem jakich nie mało. -znowu nie wiedziałam co powiedzieć. Raz się żyje. Odepchnęłam go i spojrzałam się z mordem w oczach.
-Tak. Zjebałeś. Zniszczyłeś mi życie.

Czułam jak serce mi bije z maksymalną prędkością. Jeon zdążył już wyjść z pokoju. Słyszałam jak się śmieje z hyungami. Korzystając z okazji, ubrałam się do pracy i wyszłam z pokoju do jadalni, w której już czekali wszyscy na mnie. Usiadłam pomiędzy Sugą, a Jiminem i wraz z innymi zaczęliśmy jeść śniadanie. Czułam na sobie wzrok ludzi siedzących obok mnie, dlatego starałam się jak najszybciej skończyć jeść. Odstawiłam naczynia do zlewu i pognałam do łazienki, zrobić swoją poranną rutynę. Zrobiłam delikatny makijaż podkreślający moją polską urodę i wyszłam do wytwórni. Przyszykowałam sobie najpotrzebniejsze kosmetyki i tylko pozostało mi czekać na Jungkooka. Nikt się do mnie nie odzywał, za to wszyscy się na mnie patrzyli. Za każdym razem kiedy próbowałam do kogoś podejść, to ta osoba odchodziła. W końcu poddałam się i tylko czekałam.

Po niespełna pół godziny zobaczyłam osobę na którą czekałam. Zabrałam się do pracy. Mogłam mu się bliżej przyjrzeć. Miał duże wory pod oczami, które cały czas się zamykały. Nie przeszkadzało mi to, a nawet dla mnie było lepiej, gdyż siedział spokojnie.

~~

Po skończonej pracy udałam się do bloku w którym mieszkałam po czym weszłam na dach niczym agent FBI. I zrobiłam tak jak we śnie. Usiadłam a moje nogi wisiały metry nad gruntem.
Znowu mogłam obejrzeć tą piękną panoramę miasta, ale teraz na żywo. Zastanawiałam się w tamtym momencie nad paroma pytaniami. Czy to wszystko naprawdę się zdarzyło? Czy naprawdę próbowałam się zastrzelić w głowę?
Czy Jeon naprawdę zjebał mi życie. To takie głupie pytanie...
Nigdzie nie mogłam znaleźć odpowiedzi na te pytania. Położyłam się i wysunęłam rękę w górę próbując przy tym dosięgnąć gwiazd.
I'm lost in the dream.
Can you hear me.
Time to burn it up again.
Help me.
Help me find the way to escape.

~~

Nie mogłam spać. Przewracałam się z boku na bok mając nadzieję, że zasnę. W końcu, wpół do czwartej wyszłam spod kołdry i udałam się do kuchni. Wzięłam jedną tabletkę... Coś we mnie pękło i zaczęłam brać jedną za drugą póki nie zorientowałam się ile ich wzięłam. Wszystko na sam koniec popiłam wodą, czekając na dalszy rozwój wydarzeń. W najmniej spodziewanym momencie dostałam esemesa.
Od: Jungkook 🐰

Wiem, że nie śpisz i odczytasz tą wiadomość, dlatego chcem cię poinformować, że ja jak i Min będziemy u ciebie za dwadzieścia minut.

Do: Jungkook 🐰

Dobrze.

Ubrałam się w luźny dres, a górę zmieniłam na duży t-shirt. Bałam się czemu chcieli przyjść do mnie o takiej porze. Skąd Jungkook wiedział, że nie będę spać? Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek mówiła mu o swoich problemach ze snem.


~~


Przyszli i weszli. Każdemu dałam po gorącej herbacie na rozluźnienie. Siedzieliśmy cicho w salonie. Atmosfera była napięta. Żadne z nas nie chciało zaczynać rozmowy. Po dłuższych namysłach stwierdziłam iż ja zacznę konwersację.

-Chłopaki? Czy jest coś ważnego co chcecie mi powiedzieć?

Nadal niezręczna cisza. Obaj spojrzeli na siebie i spuścili głowę w dół.

-Yoongi. Powiedz mi prawdę. - przelotnie spojrzał na mnie przełykając ślinę.

-Co byś chciała ode mnie usłyszeć? Nie mam nic do gadania. - nerwowo przegryzł wargę.

-Czy próbowałam się zastrzelić w głowę?  

~~

Krótszy niż zazwyczaj ale mam pytanie do was

Czy dobrze piszę w angielskim (mój poziom to jest cześć i pa dlatego pytam)

Miłych wakacji życzę

Bye <3


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Boy With Luv || JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz