Wieczór

14 2 0
                                    

Światło świeczek odbija się od szyby,

Deszcz spływający po nich bije w rytm.

Wiatr szumiący na dworze nadaje tępo,

A myśli o tobie wciąż przyspieszają mi tętno.


Siedzieliśmy razem przy zachodzie słońca,

Myślałem że nasz związek nigdy nie spotka końca,

Lecz to tylko była samotność śpiąca,

Od miesięcy na wybudzenie czekająca.


Świeczki zgasły, unosi się dym,

Nie zostało ze światła nic.

Tak samo po nas zostały wspomnienia,

A na nasze uczucia przyszedł czas zapomnienia.


Wciąż w sercu czuję jak bardzo tęsknię,

I wiem że nigdy nie przestanę i zawsze będę czekał.

Poczekam kiedy serce albo mi pęknie,

Albo do końca swych dni zwlekał będę.

WieczórWhere stories live. Discover now