19

952 39 5
                                    


Lucas

Kiedyś myślałem że mam mocną głowę do alkoholu, jednakże myliłem się. Obudziłem się cały spocony, z pustynią w ustach. Na moim celowniku, była tylko i wyłącznie woda, która na szczęście stała obok łóżka. Kiedy mój organizm wmiarę się nawodnił, rzuciłem butelkę na łóżko i przetarłem twarz dłońmi. Mój łeb pulsował niemiłosiernie a żołądek nie współpracował.

Wróciły do mnie wspomnienia z zeszłego dnia. Jebana Monica. Musiałem się upić, pomimo tego że mogłem wrócić do domu, do mojej kobiety. Musiałem bo byłem wkurwiony na siebie za to że tak łatwo, zostałem zastraszony.

Kiedy obróciłem głowę w stronę okna, zauważyłem że na połowie Victorii nie ma jej poduszki na której spała co tylko upewniło mnie w przekonaniu że musiała spać gdzie indziej. Szczerze mówiąc, nie dziwię jej się. Jak mogłem być takim idiotą i nie wysłać jej jebanego sms'a. Nie zasługuje na nią.

Zszedłem na dół, w samych bokserkach gdyż nie miałem siły na zakładanie czegokolwiek a każdy ruch sprawiał mi ból.
Natomiast moje gardło zacisnęło się niekontrolowanie kiedy po wejściu do salonu zobaczyłem wyprany z jakichkolwiek emocji, wzrok dziewczyny.

Tak naprawdę, nie wiedziałem jak mam jej to wszystko wytłumaczyć. Tak poprostu podejdę do niej i powiem "hej kotku, jedna laska dosypała mi czegoś do drinka w klubie, miesiąc temu i wykorzystała, a teraz szantażuje mnie zdjęciami z tamtej nocy, ale spokojnie to nic wielkiego, nie przejmuj się"

To wszystko jest takie posrane. Mam dość tego, że w tej sytuacji jestem bezradny. Monica zna Victorię, i jest skłonna wysłać jej te zdjęcia. Dlatego wczoraj musiałem się z nią spotkać, chciałem aby wykasowała te zdjęcia i dała mi wkońcu święty spokój. Jednakże przeceniłem swoje możliwości a ona była zbyt sprytna. Musiałem się upić, nie wytrzymałem. Nie chcę żeby przez te jebane zdjęcia, Vic mnie zostawiła. Nie pamiętam kompletnie nic z tej nocy i to jest przerażające.

- Masz mi coś do powiedzenia? - zapytała brunetka, otulając się kocem, równocześnie wyrywając mnie z przemyśleń.

- Przepraszam - podszedłem do niej i mocno ją przytuliłem. Czekałem na jakikolwiek odzew z jej strony ale niestety siedziała nieruchomo - Wszystko Ci wytłumaczę, tylko nie wiem jak to ubrać w słowa.

- Czekam.. - mówiła strasznie obojętnym tonem, ale to nie było pod żadnym względem sarkastyczne, poprostu musiała być już zmęczona tym wszystkim. Byłem nieobecny przez kilka dni a ona potrzebowała wsparcia, którego nie potrafiłem jej zapewnić.

Usiadłem na kanapie, na przeciwko niej aby móc obserwować jej reakcję, gesty, ruchy. Przetarłem czoło z niewidzialnego potu i zacząłem odczuwać ogromną gulę w gardle. Jak ja miałem jej to niby wytłumaczyć.

- Zaczniesz wkońcu mówić? - wygładziła swoje dżinsy na udach. Odkąd ma zostać mamą, stała się jeszcze bardziej seksowna, nabrała pięknych kobiecych kształtów. Czym ja sobie zasłużyłem na taką kobietę?

- Okayy, a więc.. - złożyłem ręce na karku i oparłem łokcie na kolanach bo nie potrafiłem spojrzeć jej w oczy - Pamiętasz kiedy miesiąc temu zadzwonił do mnie Patrick z uczelni i zaproponował wyjście do klubu? - dziewczyna pokiwała głową na tą wiadomość, potwierdzając że orientuje się w sytuacji - Zgodziłaś się a ja głupi na nią poszłem, wszystko było dobrze, aż wkońcu sytuacja wymknęła się z pod kontroli i zaczynałem odczuwać upojenie... pomimo tego że aż tak dużo nie wypiłem, potem urwał mi się film i pamiętam tylko że obudziłem się w łóżku hotelowym, w spodniach i jakąś dziewczyną której totalnie nie kojarzyłem - Victoria pomimo tego, że widać było jak wszystko się w niej gotuję, starała się mnie uważanie słuchać. Nie była osobą która postępuje gwałtownie, co w aktualnej sytuacji bardzo mi pomogło.

- Przecież ty zawsze miałeś mocną głowę do alkoholu - schowała twarz w dłoniach - Lucas jaa-ja nie wiem co mam o tym myśleć - na jej twarzy było widać ogromne rozczarowanie.

- Skarbie, proszę cię - złożyłem ręce jak do modlitwy - Ona musiała mi czegoś dosypać, ja kompletnie nic nie pamiętam, oprócz tego że na chwilę odwróciłem uwagę od mojego drinka. To wszystko wydarzyło się tak szybko - cały czas bałem się jej reakcji - Bałem się cokolwiek ci powiedzieć bo nie wiedziałem jak zareagujesz. Ta dziewczyna, prześladuje mnie teraz zdjęciami, które rzekomo mi zrobiła i grozi że ci je pokaże.
Proszę uwierz mi - usiadłem obok niej i wziąłem jej dłonie w moje - Proszę - mówiłem to wszystko z niemal łzami w oczach. To wszystko zaczęło mnie już przerastać.

- Idę na spacer, muszę to przemyśleć - pobiegła do korytarza i w ekspresowym tempie się ubrała, po czym trzasnęła drzwiami. Siedziałem nieruchomo na kanapie, przecież i tak bym jej nie zatrzymał. Wiem, że ją skrzywdziłem ale to nie była moja wina.

Byłem na siebie taki wkurwiony, że sięgnąłem po pierwszą lepszą butelkę alkoholu z szafki i wypiłem ją niemal że cała. Alkohol w tej sytuacji dodawał mi pocieszenia i ukojenia. Wiedziałem że tym nic nie rozwiąże, ale byłem bezsilny. Godzinę później skończyłem na kanapie z dwoma butelkami whisky i papierosem w ręku.

Zawsze kiedy myślę że moje życie wkońcu zaczyna się układać, zawsze coś się musi spieprzyć.

.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

Bardzo was przepraszam, ale chwilowo miałam brak weny i także czasu. Mam nadzieję że zostanie mi to wybaczone a tymczasem chciałabym was prosić o opinię czy jakieś treści dotyczące książki.
Mam dylemat czy dalej kontynuować tą książkę.. 💫

Walka o wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz