|20| ɴɪᴇ ʟᴇᴋᴄᴇᴡᴀż ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ ...

567 49 18
                                    

ɴɪᴇ ᴢᴀᴘᴏᴍɴɪᴊ ᴢᴏsᴛᴀᴡɪć ɢᴡɪᴀᴢᴅᴋɪ, ғᴏʟʟᴏᴡ ᴏʀᴀᴢ ᴍɪłᴇɢᴏ ᴋᴏᴍᴇɴᴛᴀʀᴢᴀ!

- Nawet jeśli tak, to był byś słodkim bubusiem i to szanuje. - Zaśmiałam się a ten się zaczerwienił. W prawdzie obróciłam to w żart ale wewnątrz prawie mnie rozwaliło. Czy on serio powiedział mi to wprost? ,,Nawet jeśli"? Nie wiedziałam że potrafi ze mną w ten sposób rozmawiać i wyrażać uczucia. Zaczynam czuć coraz większą żądze w jego stronę, ale nie mogę tak po prostu ...  Teraz.

Po chwili zdałam sobie sprawę że może być to przez alkohol, który wypił. Nie spodziewałam się że tak szybko zadziała na niego zwykłe sake no ale cóż, jestem zadowolona bo w końcu będę mogła z nim porozmawiać gdy nie kontroluje tego co mówi.

Chłopak wziął kolejnego łyka, i kolejnego. Wypił już większość trunku, jak widać dobrze się bawi bez mojej pomocy. Wiedziałam że namówienie go na ten wypad to jednak był dobry pomysł.

Wzięłam jednego głębokiego łyka, tak że doszłam do samego końca szklanki. Czułam się lepiej, nie miałam siły myśleć o tym co się dzieje.

- Bardzo się zmieniłaś, czasami mam wrażenie że jesteś kompletnie inną osobą niż rok temu. - Oznajmił pewniej ale to raczej przez alkohol, normalnie nie powiedział by nic do mnie o tym co było kiedyś.

- Ty też kiedyś byłeś żałosny. - Powiedziałam ze śmiechem.

- Nie mowie że byłaś żałosna. - Odpowiedział patrząc mi się w oczy.

- Ale tak było, z resztą myślę że teraz i tak nie jest lepiej. Chyba za bardzo nauczyłam się od ciebie różnych przyzwyczajeń. - Oznajmiłam machając w stronę barmana, który do mnie podszedł.

- Kolejne dwa sake. - Poprosiłam a barman w mgnieniu oka nalał nam ich i podał, a ja zapłaciłam.

- Nie przesadzasz? - Zapytał jak by już się upił.

- Nigdy nie jest za dużo. Może się w końcu upije i zdechnę, kto wie. - Zaśmiałam się a ten wyglądał jak by wziął to na poważnie.

Gdy Akutagawa chciał odpowiedzieć, nagle zadzwonił mój telefon. Szybko go wyciągnęłam i odebrałam.

- Pije z Akutagawą nie teraz. - Powiedziałam zmęczonym głosem i już chciałam się rozłączać ale usłyszałam głos Moriego. Mogłam pierw sprawdzić kto to zanim odebrałam ...

- Nie obchodzi mnie to, jutro macie być wcześnie w pracy bo dowiedzieliśmy się o tajemniczych otruciach ludzi ze zdolnościami. Przekaż Akutagawie. - Oznajmił także zmęczonym głosem, przez co wiedziałam że siedzi jeszcze w pracy.

- Dobra. - Od razu się rozłączyłam.

- Ah jutro mamy rano wstawać bo będzie jakąś misja, nie wiem nie słuchałam go. - Oznajmiłam biorąc kilka dużych łuków sake by szybko je skoczyć.

- Ah po co mu mówiłaś że jestem z tobą. - Wymamrotał także biorąc łyka.

- Nie wiedziałam że to on, z reszta co za różnica co ze mną robisz. - Odezwałam się zirytowana a po chwili zrozumiałam lekką dwuznaczność.

- Chuuya będzie się mnie znowu czepiał, że pewnie cie po barach ciągam. - Odpowiedział a ja lekko się zaśmiałam.

- Zlał byś mu mordę to by się oduczył do ciebie podskakiwać. - Zaśmiałam się przymykając oczy a ten spojrzał na mnie pytająco.

You're Perfect |Akutagawa x OC|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz