1

77 2 0
                                    

Cześć jestem Isabelle Colins mam 18 lat. Jestem wilkołakiem, a zarazem córką alfy i luny watahy "nocy". Mam kruczo czarne włosy, pełne malinowe usta, bladą karnację i zielone oczy, z sylwetki jestem chuda ale nie za chuda mam też swoje krągłości jestem niska mam 165 cm no może nie aż tak niska. Moim życiem zawsze rządzili rodzice i wątpię żeby to się zmieniło. Mam starszego o trzy lata brata, który jako 21-latek posiada już swoją mate, Alice Holiday jest to chuda, niska szatynka na około 160 cm, która nie uwierzycie jest człowiekiem a na dodatek mój braciszek już za miesiąc zostanie ojcem, a Alice jest w moim wieku, a np ja nie wyobrażałabym sobie w tak młodym wieku zostać mamą, no ale cóż wszyscy wiedzą że to była wpadka. Ja i Alice przyjaźnimy się od liceum mój braciszek jej wcześniej nie znał bo uczył się w szkole za granicą. I jak wrócił musiał sobie spojrzeć w oczy Alice i powiedzieć "MOJA!!!" bo tak było. Wspieram Alice teraz w tych trudnych chwilach jak tylko mogę bo ona może w każdej chwili urodzić, a mój brat chodzi jak szalony w tą i z powrotem i nie wie co ma ze sobą zrobić, a ja i Alice się tylko z niego śmiejemy. Ja i mój brat jesteśmy ze sobą bardzo zżyci, kochamy się jak rodzeństwo i rodzice gdy widzą nas jak się wygłupiamy to się śmieją z nas, a my z nich bo nie wiemy z czego oni się śmieją "XD". Wracając do mnie. Wracam właśnie do domu z porannych biegów po lesie, ale gdy dochodzę na miejsce, zauważam że przed moim domem stoją dwa duże wany z przyciemnianymi szybami, od razu kieruję się do domu sprawdzić co się dzieje nawet nie dochodzę do kuchni, a ktoś mnie ciągnie za ramie, była to mama.

-Skarbie szybko uciekaj do swojego pokoju-mówi mama w jej oczach można było zobaczyć strach i troskę

-Dlaczego? mamo co się dzieje?-

-Przyjechał alfa watahy "Krwistego księżyca" chce żebyś pojechała z nim i żebyś została luną jego stada musisz się ukryć szybko-mama mnie poganiała i zrobiłam jak mi kazała ukryłam się w swoim pokoju

W pokoju siedziałam prawie cały dzień aż do mojego pokoju zawitał tata

-Córeczko proszę zejdź na dół-nie chciałam się z nim kłócić zrobiłam jak mi kazał

Zeszłam powolnym krokiem na dół, a tam stało czterech goryli a za nimi jeszcze ktoś

-Skarbie to jest alfa "krwistego księżyca" - za goryli wyłonił się wysoki przystojny mężczyzna, miał jakieś 186 cm był bardzo umięśniony, miał brązowe ciemno brązowe włosy. Nagle nasze oczy zetknęły się a ja poczułam się jakbym była unoszona przez chmury nie czułam wogule nóg w tej chwili to był dla mnie koszmar gdy on krzyknął

-Moja!!!- i chwycił mnie w swoje ramiona

Znalazłem cięWhere stories live. Discover now