10

14 0 0
                                    

9 kwietnia 2014

- Co ty mówisz przecież to nie możliwe!? - wykrzyczał do mnie.
- Jak widzisz stoję tu przed tobą...- mówię łkając.
- Przecież mówili, że nie żyjesz... M-mówili, że miałaś wypadek s-samochodowy...- powiedział już trochę ciszej.
- Miałam ale wyszłam z tego całą i zdrowa. Nie miałam żadnych poważnych urazów.
- P-przepraszam...- powiedział z łzami w oczach.
- Obiecaj, że nigdy już nie odejdziesz.
- Obiecuje...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wiem pisałam, że kończę z książką ale dostałam nagłej weny więc wrócę do jej pisania i dokończę ją. Jednak nie będzie zbyt często rozdziałów, ponieważ jestem na wakacjach i próbuje je jak najlepiej spędzić i zaszaleć na maksa.

Byee

Chłopak z ławki | L.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz