Rozdział trzeci - Szalona staruszka

111 2 5
                                    

Pobiegłam do samochodu i wyciągnęłam z niego średniej wielkości porcelanową lalkę, którą dostałam od Adriena na swoje siódme urodziny, o których, swoją drogą, pamiętał tylko on, jeśli chodzi o moich kolegów.
To właśnie tym gestem jeszcze bardziej podbił moje serce, przez co lalka stała się moją ulubioną ( i prawie jedyną ) zabawką w dzieciństwie. Zawsze z babcią odgrywałyśmy scenki z Lilą ( moją lalką ) w roli głównej. Babcia brała dużego pluszowego misia i sterując maskotkami organizowałyśmy im posiedzenia przy herbatce lub kłótnie na temat tego, który kolor jest bardziej atrakcyjny. Lalka zawsze siedziała obok mojego łóżka gdy spałam, obok mojego krzesła gdy jadłam oraz w moim plecaku, gdy pisałam test np. z mnożenia i dzielenia. Gdy miałam zły humor, lub po prostu tęskniłam za rodzicami, babcia brała Lilę i siadając obok, pocieszała mnie, poruszając lalką i naśladując piskliwy głosik, jaki mógłby do niej należeć.
Tak szybko jak umiałam wróciłam do krewnej i klęcząc znów przed nią, wyciągnęłam zza pleców lalkę podsuwając ją pod puste oczy babci. Nim zdołałam wydusić z siebie pierwsze słowo, babcia wyprostowała się z szybkością dzikiego zwierzęcia i wytrzeszczając swe oczy zwrócone w stronę zabawki zaczęła niewyobrażalnie głośno krzyczeć, powtarzając przy tym jakieś dziwne bełkoty, które dla mnie brzmiały jak jakieś „ajajajaj?". Przerażona odskoczyłam od niej lecz znajdujący się za mną stolik zatrzymał mnie tak, że teraz siedziałam na podłodze w odległości około 2 kroków od niej, przytulając plecy do nóg stolika najbardziej jak to było możliwe. W pokoju w ułamek sekundy znalazła się Eliza z moją mamą, pierwsza z nich pobiegła w stronę szafki z lekami, natomiast druga, równie przerażona jak ja zwróciła się w moją stronę, podnosząc mnie z podłogi i krzycząc prosto w moją twarz: „coś Ty jej zrobiła?!"
Opiekunka przybiegła z jakąś strzykawką i łapiąc prawą rękę babci wstrzyknęła jej, podejrzewam, jakiś środek uspokajający, lecz w tym momencie staruszka odepchnęła ją od siebie z niewyobrażalną siłą, tak, że Eliza wraz ze strzykawką wylądowały na podłodze, natomiast babcia wyciągając palec i wskazując nim na lalkę, którą trzymałam w ręce, zaczęła głośno i wyraźnie recytować:

„Uliczką ciemną dziewczynka szła,
Energia od niej kipiała zła.
Oczy złowrogie spojrzenie przybrały,
Usta jej wąskie siny odcień miały.
Melodię cichą nucąc powoli
Szła i szła i szła.
Kryj się kto przy życiu zostać woli
Bo dziewczynka patrząc na Ciebie ładnie,
Wnet duszę Twą melodią swą skradnie.
Nie patrz jej w oczy, uszy zatkaj swe,
Niech pot Cię zmoczy, lecz nie daj porwać się.
Raz, dwa, trzy..."

Po tych słowach opadła na kanapę w pozycji półleżącej i straciła przytomność. Wszystkie trzy zaniemówiłyśmy i stałyśmy bez ruchu. Byłam tak przerażona, że miałam wrażenie jakby cały świat słyszał dudniące serce, które zdawało się chcieć wyrwać z mojej klatki piersiowej. Do oczu ponownie napłynęły mi łzy, lecz to moja mama wybuchła pierwsza histerycznym płaczem. Eliza natomiast podbiegła do babci klepiąc ją delikatnie po policzku i przywołując jej imię. Niestety nic to nie dało i chwilę później wraz z moją matką zostałyśmy wyproszone z pokoju.
Siedząc w ogrodzie, gdzie nie przeszkadzał mi nawet deszcz i czekając na dalszy obrót wydarzeń próbowałam sobie przypomnieć co babcia recytowała w tamtym momencie, niestety poza pojedynczymi słowami nic nie przychodziło mi wtedy na myśl. Co to kurwa miało być?! O co jej chodziło? Czemu wskazywała na lalkę? Miałam tak cholernie wielki mętlik w głowie, że ledwie usłyszałam głos Elizy, która zwróciwszy się do nas powiedziała, że przeniosła babcię do łóżka, że musi ona odpocząć, śpi i nie możemy jej budzić, więc lepiej żebyśmy już wracały a ona poinformuje nas o każdej zmianie. Moja matka zaczęła się z nią kłócić, lecz ja miałam dość wrażeń na dzisiejszy dzień. Pociągnęłam ją za rękę i nie żegnając się nawet z opiekunką, obie wsiadłyśmy do samochodu. Szczerze mówiąc, bałam się dłużej przebywać w tamtym domu. Nie wiedziałam, że to dopiero początek.

_________________________________________

Klątwa z dzieciństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz