|

1K 70 2
                                    

Za pierwszym razem, kiedy się spotkaliśmy, byliśmy panem i sługą.
Wtedy jeszcze żaden z nas nie zdawał sobie sprawy, że miało tak pozostać aż do końca.

Wybrałeś mnie spośród tysięcy innych, którzy byli na targu. Mógł to być przypadek, mogłeś wybrać niewolnika obok mnie, lub kogoś zupełnie innego. Wystarczyłoby żeby innego dnia twoi słudzy uciekli, żebyś kiedy indziej wybrał się po kolejnego, żebyś chciał wydać kilka monet mniej.
Ja jednak wierzę, że to nie był tylko przypadek. To coś znacznie większego, potężniejszego. Może przeznaczenie?

W momencie w którym cię zobaczyłem wiedziałem. Nie zdawałem sobie sprawy co to za uczucie, lecz byłem pewny, że muszę być przy tobie do końca. Cokolwiek ten koniec miałby oznaczać.

Siódme niebo • 𝓶𝓮𝓻𝓽𝓱𝓾𝓻Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz