Levi wpatrywał się we mnie dosyć intensywnym wzrokiem, nie dziwie mu się, moja wcześniejsza wypowiedź musiała go bardzo zdziwić. Siedzieliśmy naprzeciwko siebie, w ciszy popijając bimber, patrząc się tylko i wyłącznie na siebie nawzajem. Nie wiem ile tego trunku wypiliśmy, ale czułem, że robiło mi się gorąco, a Levi zaczął mi się wydawać jeszcze bardziej hot niż był wcześniej. Widziałem w jego oczach jakąś iskrę, której nigdy wcześniej w nich nie widziałem, ale wiedziałem, że było to czyste dzikie pożądanie. W momencie, w którym chciałem wykonać ruch, który mógłby rozpocząć jakieś działanie, czarnowłosy wstał i nadal intensywnie się we mnie wpatrując, zaczął się pewnie do mnie zbliżać. Czułem jak przyspiesza mi tętno, czułem jak wzrasta temperatura mojego ciała i jak zaczynam tracić głowę. Wszystko wokół nagle przestało mieć znaczenie. Byliśmy tylko my. Nie umiałem oderwać od niego wzroku, ale miałem wrażenie, że przez to napięcie zemdleje, a w spodniach miałem coraz mniej miejsca. Usiadł na mnie okrakiem i wplótł swoje smukłe palce w moje bujne włosy.
- Powiedz mi Eren. - powiedział pociągająco. - Czy kiedykolwiek dotykałeś innego mężczyzny?
- Nie. - odpowiedziałem zachrypniętym głosem, po czym oblizałem suche ze stresu wargi.
Uniósł moją brodę do góry i zlączył nasze usta w soczystym, bardzo gorącym pocałunku, jednocześnie kładąc obie dłonie na moich ramionach. Jego usta były tak miękkie i ciepłe, instynktownie przeniosłem swoje ręce na jego uda i kierując je w górę, ująłem nimi jego tyłek, przyciągając go bliżej. Wymknął mi się niekontrolowany jęk, kiedy otarł się o mojego boleśnie nabrzmiałego już członka, który domagał się uwolnienia spod moich ubrań. No i chyba Levi doskonale go rozumiał, bo bez żadnego ostrzeżenia gwałtownie rozpiął zamek moich spodni, ściągając je ze mnie wraz z moimi bokserkami. Chwycił go stosunkowo zimną dłonią i jakby nigdy nic wsadził go całego do buzi.
Pomijając fakt, że nie wiedziałem czy jestem w niebie, czy umieram, czy po prostu jestem najebany, bo było mi tak kurewsko dobrze, że myślałem, że dojdę od razu po zatopieniu mojej męskości w ciepłym i wilgotnym wnętrzu jego wąskich ust, to zastanawiałem się jak jego usta pochłonęły tak dużą maczugę. No bo nie czarujmy się, zostałem obdarowany bardzo łaskawie.
Chwyciłem go za włosy, odciągając go jednocześnie od mojego penisa i dając mu do zrozumienia, że jeszcze chwila i najnormalniej w świecie umrę z przyjemności.
Levi niechętnie wysunął moje przyrodzenie z pomiędzy jego malinowych ust, wstał, ściągnął swoje ubrania i położył się na plecach na kanapie wypowiadając moje imię. Ściągnąłem koszulkę i pochyliłem się nad nim. I tak jak widziałem na filmach porno wsadziłem mu palce do ust, czekając aż odpowiednio je naślini. Zacząłem penetrować jego wnętrze palcem. Najpierw jednym, potem dwoma. Gdy dołożyłem trzeci palec, ciemnowłosy rzucił się agresywnie.
- Nie baw się ze mną. - wyjęczał. - Wsadź go już.
Nie musiał długo czekać. Z komody, do której bez problemu dosięgałem, wyciągnąłem lubrykant, nawilżając swojego członka. Bez ostrzeżenia wbiłem się w niego agresywnie. Było mi tak cholernie dobrze i ciasno, a jeszcze jak widziałem jak Levi zamyka oczy i bierze głęboki wdech, obudziło się we mnie zwierze.
Tu nie było kwiatków i serduszek. To było ostre rżnięcie. Temperatury naszych ciał podskoczyły wysoko poza skale, nasze ciężkie oddechy i jęki mieszały się w jedno i wypełniały całe mieszkanie. To wszystko było zbyt idealne, zbyt nierealne, a jednak było prawdziwe.
Nagle z jego ust wydobył się dosyć głośny krzyk, gwałtownie odchylił głowę w tył i wbił dłonie w moje ramiona.
- O kurwa, tak tu. - wyszeptał. - Błagam nie przestawaj Eren. Jak dobrze, zaraz dojdę.
Spełniłem jego prośbę i przyspieszyłem. Czułem jak zaciska się w okół mojego penisa dochodząc, pozbawiając mnie racjonalnego myślenia i sprawiając, że spuściłem się w nim, obficie wypełniając jego wnętrze.
Nie dochodziło do mnie co właściwie się stało, ale wiedziałem, że walenie konia przy tym wysiada. Zacząłem pożądać ciemnowłosego jeszcze bardziej niż do tej pory.
Patrzyliśmy się na siebie, oboje spoceni, usatysfakcjonowani swoją obecnością i najebani w trzy dupy.
- Chyba będziesz musiał wpadać częściej. - oznajmiłem.
- Chyba masz racje. - powiedział przyciągając mnie do pocałunku.Dopiero po chwili, jak powiedzmy wróciłem do siebie, zauważyłem, że jego ciało pokrywa mnóstwo blizn dużych rozmiarów. Jedne wyglądały na blizny po ranach ciętych, inne jak otarcia. Mimo tego nie znałem go na tyle, żeby zapytać wprost skąd się wzięły.
*****************************
Dzień dobry,
Mamy 3:50 i dodaje rozdzialik
Krótki ale treściwy
Pierwszy raz pisze se o stosunku dwóch panów także jeśli macie jakieś sugestie to piszcie śmiało bo jestem w tym świecie totalnie nowaOd 48 nie śpię ale jak to się mówi
Żyć nie umieraćTym co czytają w najbliższym czasie życzę kolorowych imprezowych snów
Herbatkazrumem

CZYTASZ
Słynny || Ereri/Riren
FanfictionEren Jeager to 20 letni chłopak. Skończył szkołę taneczną, tańczy w zespole. Dowiaduje się, że wraz ze swoimi przyjaciółmi zatańczy w teledysku piosenki Rivaille'a i jego zespołu. Wokalista jest bardzo wymagający, ale... Eren już coś o nim wie... **...