Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Fabuła:
A jeśli ceną prawdziwej miłości jest potępienie?
Niewinna krew została przelana na podwyższeniu w Sali Narad, świętej twierdzy Nocnych Łowców. Po tragicznej śmierci Livii Blackthorn Clave znalazło się na krawędzi wojny domowej. Część rodziny Blackthornów udaje się do Los Angeles, by tam szukać źródła choroby niosącej zagładę czarownikom.
Tymczasem Julian i Emma desperacko usiłują zapomnieć o swojej zakazanej miłości i wyruszają z niebezpieczną misją do krainy Faerie, by odzyskać Czarną Księge Umarłych. Na Dworach odkrywają tajemnice, która może obrócić w gruzy świat Nocnych Łowców i otworzyć mroczną drogę w przyszłości jakiej nikt sobie nawet nie wyobrażał.
Wyścig z czasem trwa. Emma i Julian muszą ocalić świat Nocnych Łowców, zanim zabójcza moc klątwy parabatai zniszczy ich samych i wszystkich, których kochają.
Uczucia po przeczytaniu:
Wiec tak, w końcu doczekałam się finału "Mrocznych Intryg" ! To własnie dzięki tej serii rozpoczełam pisanie recenzji! Jestem tak podekscytowana, że szkoda gadać! Tak więc przerywam milczenie w sprawie spojlerów! Będzie to pierwsza recenzja w jakiej nie będe się ograniczać, opiszę wszystkie wrażenia dotyczące tej serii, wszystko co mnie dręczy i co nie zostało do końca rozwiązane po ostatnim tomie. Także tak, teraz opisze po któtce bez spojlerów moje wrażenia po książce, jednak napewno znajdą się tu spojlery co do pierwszego i drugiego tomu, wiec jeśli nie czytaliście "Pani noc" i "Władcy Cieni", lepiej po prostu przejdzcie do recenzji o "Pani noc", zdecydujcie czy chcecie się zagłębić w te książki, przeczytajcie i wróćcie tutaj ;D
RECENZJA BEZ SPOJLERÓW!
Jest to bardzo ciężka książka, przez dużą jej część obserwujemy różne zmiany, jakie zachodzą w głównych bohaterach. Obserwujemy też różne odcienie żałoby i jej poziomy w jakich znajdują się nasi bohaterowie.
Po wydarzeniach, jakie miały miejsce w sali narad i tragicznej śmierci Livii Blackthorn, rodzina nie potrafi się z tym pogodzić, szczególnie mocno cierpi Julian, który poświęcił pieć lat na samotne wychowanie swojego rodzeństwa. Zmaga się z trudem, poczuciem winy i żalem do samego siebie, czuje, że poniusł porażkę, nie dając rady jej uratować.
Obserwujemy też resztę rodzeństwa, która w taki albo inny sposób przeżywa tą sytuacje. Szczególnie trudna jest ona dla Ty'a, który utracił swoją siostrę bliźniaczkę, tak naprawdę nikt prócz Kita nie potrafi, z nim porozmawiać, każdy z rodzeństwa boi się poruszyć ten temat, bo nie wiedzą jak on zareaguje.
I to właśnie na nich dwóch ta strata wpłynie najmocniej, zarówno Ty jak i Julian podejmą szereg decyzji wywołanych śmiercią Livii, które mocno wpłyną na całą fabułę i nakierują cały przebieg akcji, jak i relacje między postaciami. To czego obaj się dopuszczą w akcie rozpaczy... szkoda gadać, jakbym mogła to z chęcią bym im to z głowy wybiła.
Na jeden z głównych plaów wysuwają się też takie postacie jak Dru, która wcześniej nie wyróżniała się szczególnie w poprzednich książkach. W tej części bardzo ją polubiłam, za spryt jakim się wyróżniała na tle rodzeństwa. Większą role odgrywają też zarówno Kit i Ty, ale też Diego czy Jaime. Ma to na pewno związek z nową serią i już ostatnią w świecie Nocnych Łowców pod tytułem "The Wicked Powers", seria ta ma się pojawić zaraz po trylogii "Chain of gold".
Cassandra Clare jak to ma w zwyczaju wprowadza nas i zapoznaje z nowymi postaciami, o których będzie kolejna seria.
Przed premierą książki mówiono, że wszystko w świecie Nocnych Łowców ulegnie zmianie i wierzcie mi, zmienia się bardzo dużo i nie koniecznie na dobre.
CZYTASZ
Recenzje Książek.
Ngẫu nhiênTeż tak macie, że po przeczytaniu wspaniałej książki chcecie wykrzyczeć każdemu człowiekowi, że ma ją przeczytać? Wciskać ją na siłę każdej napotkanej osobie i błagać żeby ją przeczytała? Niestety nikt was nie słucha, bo rzadko kto w waszym otoczeni...