Gdyby nie ty

51 4 1
                                    

Autor: Colleen Hoover

Wydawnictwo: Otwarte

Fabuła:

Gdyby nie ona, moje życie wyglądałoby inaczej.
Gdyby nie on, nie dałabym sobie rady.
Gdyby nie ty...
Gdyby nie córka, przyszłość Morgan wyglądałaby inaczej. Nie planowała ciąży w młodym wieku i szybkiego ślubu. Teraz jest zdeterminowana, żeby uchronić Clarę przed błędami, które sama popełniła.
Gdyby nie matka, Clara mogłaby iść do przodu.
Według niej Morgan staje się coraz bardziej zgorzkniała i zupełnie brak jej spontaniczności.
Clara nie chce być taka jak ona.
Gdy tragiczny wypadek dotyka ich rodzinę, życie kobiet wywraca się do góry nogami.
Morgan znajduje wsparcie u ostatniego mężczyzny, po którym by się tego spodziewała.
Clara zwraca się do chłopaka, z którym nie mogła się kontaktować. Dla jednej i drugiej to relacje okupione dylematami i trudnymi decyzjami. Czy zakazane uczucia zdołają przetrwać?

Uczucia po przeczytaniu:

Nie wiem od czego mam zacząć... Właśnie przychodzę do was świeżo po przeczytaniu tej lektury. W głowie mam tysiące myśli, tysiące pytań i uczuć, które nie zdążyły jeszcze ze mnie ulecieć.

"Gdyby nie ty", jest to książka, która poruszyła mnie do głębi i są to bardzo mocne słowa, nawet jak na mnie. Pochłonęłam ją w dwa dni bez wytchnienia śledząc zawiłe losy głównych bohaterek; Clary oraz jej matki Morgan.

Poznajemy tutaj Morgan "młodą matkę", która pomimo trzydziestu czterech lat ma już odchowaną prawie dorosłą córkę, Clarę. Gdy w wieku siedemnastu lat zaszła w ciąże nie spodziewała się, że jej życie będzie wyglądać tak jak teraz. Poświęciła się wychowaniu córki, dbaniu o dom i męża. Jednak gdy jej córka staje prawie u progu dorosłości, Morgan zdaje sobie sprawę, że mimo tego iż ma wszystko, to nie takiego życia chciała dla siebie. I na pewno nie dopuści do tego aby Clara popełniła jej błędy.

Poznajemy też Clarę szesnastolatkę, która wkracza w etap dorastania i buntu. Jedynym ukojeniem jest jej przyjaciółka Lexi oraz najbliżsi w tym jej ciocia Jenny, którą uznaje za wzór do naśladowania. Jej napięta już relacja z matką, całkowicie wywraca się do góry nogami, gdy w wypadku samochodowym, ginie mąż Morgan oraz ciotka Jenny.

Obie kobiety, mimo że przeżywają tą samą żałobę w tym samym czasie, pokazują nam w jaki odmienny sposób każdy może czuć ból po stracie najbliższej osoby i w jaki sposób próbują sobie z nim radzić - często też w destrukcyjny do siebie sposób.

Uważam, że jest to książka naprawdę warta przeczytania. Emocje jakie we mnie poruszyła nadal są żywe i we mnie buzują. Po pierwszych rozdziałach po prostu przepadłam. Śledząc te historię z dwóch różnych perspektyw, możemy śledzić burzliwe relacje na linii matka córka. Muszę przyznać, że było to napisane w perfekcyjny sposób, ale gdybym miała wybierać, jak dla mnie rozdziały Morgan - matki Clary - wygrywają wszystko. Razem z nią cierpiałam i przeżywałam tragedie, która niewątpliwie właśnie ją dotknęła najbardziej - a pewne fakty, które wychodzą w trakcie książki - sprawiły, że do samego końca zadawałam jedno pytanie "Dlaczego?" .

Mimo, że obydwie kobiety w końcu padają w ramiona pewnych panów, to zdecydowanie jest to jak dla mnie poboczny wątek tej historii, zdecydowanie na najważniejszym miejscu znajduję się ból jaki przeżywają obydwie kobiety, ale zdecydowania cała ta książka opiera się relacji matki i córki. Na niewyjaśnionej prawdzie, na żalu jaki wzajemnie do siebie czują i nieumiejętności rozmowy z sobą.

Potrafiłam zrozumieć młodzieńczy bunt Clary, no bo sama przecież też jestem jeszcze nastolatką! ;D Ale potrafiłam też zrozumieć motywacje jej matki, która nie powiedziała jej bardzo ważnej prawdy, która była gwoździem do trumny w ich relacjach przez większość książki. Rozumiem, że matka za wszelką cenę chciała ochronić córkę - nie wiem jak sama zachowałabym się na jej miejscu (i chyba nie chce nigdy się na tym miejscu znaleźć) - ale dzięki tej historii widzę, że nieraz po prostu należy powiedzieć prawdę jakkolwiek była by ona bolesna. I nie traktować nastolatków tak jakby byli nic nierozumiejącymi dziećmi. Często jest tak, że wiele problemów, które dotyczą rodziców, a o których nam nie mówią, bezpośrednio gdzieś tam dotykają one też nas...

Myślę że jest to ważna lekcja jaką wyciągnęłam z tej książki.

Ocena:

Uważam, że jeśli ktoś lubi lub uwielbia (Tak jak ja! :D ), książki Colleen Hoover ta nie będzie wyjątkiem, a dla każdego, kto jeszcze nie miał styczności z żadną książką Hoover - naprawdę warto. Każda wyróżnia się w inny sposób porusza różne sfery życiowe i wydaje mi się, że nawet nauczają. W każdej można znaleźć morał życiowy dla siebie, a czy nie o to chodzi w literaturze? Aby w swej prostocie i przyjemności jaką czerpiemy z czytania, wynieść jeszcze naukę, którą możemy wdrożyć w nasze własne losy?

Ojejku ale popłynęłam... Czytam i nie wierze, że to moje słowa *.* No ale co mogę powiedzieć Hoover wywiera we mnie wiele emocji zawsze jak ją czytam, najwidoczniej budzi we mnie też ukrytego poetę ;D

Więc tak jak mówiłam czytajcie "Gdyby nie ty"! popłyniecie z nurtem emocji i wsiądziecie na emocjonalnego rellercoastera, ale uważam że było warto i wy też się nie zawiedziecie.

Pozdrawiam Cassi :D
PS. Skoro już mamy te "koronoferie" to planuje tu zaglądać częściej w najbliższym czasie, więc może coś jeszcze się zrecenzuje 😊

Recenzje Książek.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz