2

189 18 14
                                    

Roger's pov

Po zakupieniu butli z bęzyną, wróciłem do Yyy. Wlałem bęzyne, wsiadłem do auta i włożyłem kluczyki. Po odpaleniu auta włączyłem radio. Jak zwykle same nudne piosenki... Jako iż piosenki puszczane przez radio są denne,  włożyłem pendrive z najlepszą piosenką pod słońcem. I'm In Love With My Car.

~10 minut później~
Jeżdżę już 10 minut. Bez celu.  Bez żadnego,  ABSOLUTNIE ŻADNEGO celu. Postanowliłem, że pojadę do baru. To jedyne miejsce (oprócz wnętrza Yyy) w którym czułem się jak w domu. Nie mogłem się upić, bo gdybym jechał pijany coś mogłoby się stać Yyy.

~W barze~

Powoli podszedłem do lady.

-Co podać?- zapytała basista.

-Whisky. - powiedziałem przyglądając się kobiecie za ladą. Miała bląd włosy do ramion, niebieskie oczy i była dość mała. Można powiedzieć, że przypomniała mnie.

Kobieta podała mi kieliszek z alkoholem. Jeden mi nie zaszkodzi.

-To będzie 10 funtów.- Powiedziała kobieta.

Wyciągnąłem pieniądze z portfela i podałem bariście.  Szybko wypiłem zawartość kieliszka i wyszłem z baru. Odpaliłem Yyy i pojechałem do domu.

~W domu~

Gdy tylko wszedłem do domu odrazu podszedł do mnie Brian.

-Gdzie byłeś tyle czasu?- Zapytał mnie niczym matka dziecko które lekcje skączyło o 13, a do domu przyszło o 17. Szkoda tylko, że nie mineła nawet godzina odkąd wyszłem z domu.

-Byłem na przejażce z Yyy.- powiedziałem po czym pisałem do swojego pokoju. Jako iż byłem zmęczony, postanowiłem uciąć sobie drzemkę.
_______________________________________
Siema, siema. Tu Psychiczny Roger.

I'm In Love With My Yyy (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz