Marinette
Tego ranka wstałam 30 minut przed lekcjami. Cud. Ale i tak w nocy nie mogłam zasnąć. Ciągle myślę co się stało, że Chloe stała się dla mnie miła. Oczywiście cieszę się ale jestem ciekawa ci ją do tego skłoniło. Eh...Muszę ją o to zapytać.W szkole byłam 3 minuty przed dzwonkiem. W wejściu zauważyłam Alye, Nino i Adriena.
Postanowiłam do nich podejść.- Hej!
- Hej. Co tak wcześnie?
- Tak jakoś.Przerwał nam dzwonek na lekcje. Ruszyli w stronę klas. Po lekcjach podeszła do mnie Chloe.
- Mari?
-Tak?
- Możesz do mnie przyjść?
- Teraz?
- Tak.
- Jasne. Tylko zadzwonię do rodziców, że później wrócę.Gdy powiadowiłam rodziców ja i Chloe wyszlyśmy ze szkoły. Chciałam iść pieszo ale Chloe pociągnęła mnie za rękę do limuzyny. Po paru minutach byłyśmy w hotelu. Chloe zaprowadziła mnie do swojego pokoju.
- Po co chciałaś bym przyszła do ciebie?- spytałam.
- Żeby pogadać - oznajmiła.
- Ok. O czym?
- Pewnie jesteś ciekawa co wpłynęło na moją zmianę.
-W sumie to tak.
-Powiem ci.
- Słucham uważnie.
- Zdałam sobie sprawę, że byłam dla ciebie okropna i chciałam byś mi wybaczyła.- przerwała - Chciałam cię tez poprosić o pomoc.
- W czym?
- W zmieniania się - oznajmiła.- To jak? Pomożesz?
- Oczywiście że tak.A co chcesz w sobie zmienić?
- Zachowanie i wygląd.
-Najpierw zajmiemy się wyglądem. Jutro idziemy do fryzjera.- rzekłam
- Pod warunkiem, że ty też zrobisz sobie nową fryzurę.
- Ale...
- Nie ma ale. Ja za ciebie zaplace. I za ciuchy też. Po fryzjerze idziemy na zakupy.
- No dobra ...- westchnełam nie chcąc się więcej kłócić z nią. Spojrzałam na zegarek.- Przepraszam Chloe ale muszę już iść do domu. Jeszcze lekcje są do odrobienia.
- Ok. Przyjdę po ciebie przed szkołą.
- Dobra. Mam prośbę.
- Jaką?- spytała.
- Przyjdź jutro do szkoły bez makijażu.
- Niech będzie.Gdy wróciłam do domu postanowiłam odrobić zadanie domowe. Jednak nie mogłam. Zanim wyjęłam potrzebne rzeczy usłyszałam krzyki na zewnątrz.
- Tikki gdzie jesteś?
- Tu jestem Mari- przed moją twarzą pojawiła się czerwona istotka.
- Mamy robotę.
- Wiesz co powiedzieć.
- Tikki kropkój!- po chwili byłam Biedronką.
CZYTASZ
Nie wierze!- miraculum
FanfictionChloe dowiaduje się, że osoba której najbardziej dokuczała i uprzykrzała życie, jest tą która ją ratowała zawsze kiedy było trzeba. Co z tą informacją zrobi? Czy powie Marinette? Czy też zachowa to dla siebie?